Witam all!
Sprawa wygląda następujaco:
Któregoś dnia do całkiem sprawnie działąjącego kompa kumpel sobie
podłączył jakiś tam inny dysk znajomego, aby co nie co danych
poprzerzucać. Po odłaczeniu tegoż zaczeły się jakieś dziwaczne problemy z
kartą dźwiękową:
Otóż po uruchomienu kompa, system twierdzi, że nie ma zainstalowanej karty
dźwiękowej. Zawsze, aby normalnie sprzęt pracował, trzeba - i to ciekawe
- d w a razy instalować sterowniku karty!Za pierwszym razem po
instalacji i restarcie problem nadal występuje, dopiero za drugą
instalacją sterowników już jest OK... Ale niestety - tylko do wyłączenia
komputera - po ponownym włączeniu cała sytuacja się powtarza. Drugą
ciekawostką jest to, że przy restartowaniu kompa nic złego się nie
dzieje... Dopiero po wyłączeniu i włączeniu.
Karta to jakas starsza Forte Media, włożona na osławionej płycie ECS k7s5a
z Duronem 1300Mhz ( dźwiekówka zintegrowana oczywiście wyłączona w
biosie:) ). Nie mam pojęcia o co tu chodzi... Dla mnie to jakieś Archiwum
X:)
Jakies pomysły?
-- Jacek S. / Opera M2/7.50Received on Mon Jul 26 12:20:23 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Jul 2004 - 12:51:42 MET DST