Witam,
Mam taki problemik: komp chodził sobie długo i radośnie, aż pewnego dnia
przestał. Po wyczyszczeniu BIOS-u zworką i odłączeniu wszystkich
"nadmiarowych" komponentów zaczął dawać znaki życia. No to podłączamy
wszystko po kolei, dochodzimy do klawiatury... i pułapka, po włączeniu
słychać terkot, jakby był trzymany któryś klawisz. Klawiatura na pewno OK,
zresztą były podłączane różne modele. No i stoi na ekranie startowym (ten z
informacjami o procku, dyskach itd.). Po którejś próbie zaskoczyło. No to
podłączamy mysz. Znowu terkot... Po którymś włączeniu poszedł o krok
dalej... pojawiło się:
Nie można uruchomić systemu Windows, ponieważ następujący plik nie został
znaleziony lub jest uszkodzony:
katalog Windows\system32\ntoskrnl.exe
Zainstaluj ponownie kopię tego pliku
Następne włączenie... zima! Nic nie startuje. Czyszczę BIOS - rusza!
Terkot... Odpinam klawisze i mysz. System się ładuje normalnie, ale czym go
obsługiwać? Podłączam mysz - Nie można uruchomić... I tak w kółko, drogą
losowania po podpięciu myszy albo klawiatury, czasem razem, czasem tylko
jednego z tych urządzeń albo terkot, albo Nie można uruchomić... Myszy i
klawiatury podłączałem różne, wszystkie jednak na PS/2, nie mam nic na USB.
W kompie został "program minimum", tj. płyta (Epox 8RDAE), proc, pamięć,
grafika, HDD. Zasilacze miałem dwa inne, żadne cuda, ale działające... Karty
graficzne były zmieniane, Radeon 9200 I GF 4/440, pamięć przekładałem do
różnych slotów... co jeszcze mogę zrobić? Padła płyta?
Pozdrawiam
Jarek
Received on Sat Jun 26 11:20:14 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Jun 2004 - 11:51:22 MET DST