Re: Wylaczanie kompa

Autor: TomaSz. <usenet_mail_at_op.pl>
Data: Wed 23 Jun 2004 - 11:31:52 MET DST
Message-ID: <1jgr5mevynq2k.1kbzgmxx36x82$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Towarzysze !!! Nadejszła wiekopomna chwila!!!
Dnia 23-06-2004 roku, Juras wygłosił(a)
orędzie do narodu, w którym słyszymy m. in.:

> Jak to robic tzn czy po zamknieciu systemu i wylaczeniu sie kompa zostawic(cos
> tam chyba jest wtedy pod napieciem) czy tez wylaczyc "na sztywno" z listwy
> zasilajacej?(np idac do pracy - kiedy nikogo nie ma w domu).
> Ja do tej pory zawsze wylaczalem z listwy ale czy to jest konieczne ? Czy komus
> przytrafilo sie cos przykrego w zw z powyzszym ?

A w czym masz problem, bo nie rozumiem - listwa standardowo leży pewnie pod
biurkiem, nie trzeba się nawet schylać, żeby stopą wyłączyć jej zasilanie.
Trwa to pół sekundy.
Ewentualne przykrości ze strony elektryczności mogą Cię dopaść, kiedy
średniej mocy piorun odpowiednio ciśnięty przez Zeusa dostanie się do kompa
(myślę, że jest to możliwe nawet po wyłączeniu listwy - iskierki o
gabarytach pioruna są w stanie przeskoczyć przez każdy wyłącznik czy
bezpiecznik jaki mamy w domach).

-- 
TomaSz.
www.kocie-zycie.prv.pl
Ludzie dziela się na tych, którzy kochaja koty
i na tych, pokrzywdzonych przez los (O. Wilde)
Received on Wed Jun 23 11:35:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 23 Jun 2004 - 11:51:19 MET DST