Problem z Seagate Barracuda IV 60GB

Autor: Yaro <jgardzisz_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 20 Jun 2004 - 22:49:13 MET DST
Message-ID: <cb4t8h$k8b$1@news.onet.pl>

Sprawa jest taka, komp sobie dziala bez problemow przez 2 latka i nagle
winxp nie chce sie uruchomic, wyskakuje jakis błąd że brak dostępu do dysku.
Po krótkim śledztwie zauważyłem że bios wykrywa że jest to dysk 32GB, czyli
prawie połowa pojemności wyparowała!!! Myślałem że siadły partycje albo coś
MBR sie pochrzanił czy może boot sektory partycji. Nie pomagało wywalanie
partycji fdiskiem bo fdisk tez się darł że nie może uzyskac do niego
dostępu. Podobnie zachowywał się Ranish Partition i Fips. Próbowałem tez
Partition Magic-a z dyskietek ale oczywiście nie mógł uzyskac do niego
dostępu. Po przełożeniu dysku do innego kompa tamtejszy windows zatrzymywał
sie przy ładowaniu, a przeciez był zainstalowany na całkiem innym dysku.
Dopiero wpadłem na pomysł aby użyć Disc Wizard Starte Edition autorstwa
firmy Seagate(znalazłem go na ich stronie). Niby wykrył ze jest 60GB,
sformatowałem go całego używając opcji "low zero"(4,5 h formatowania) co
niby miało go wyczyścić na amen zapisując zera w każdym sektorze. Zrobiłem
partycje i próbuje instalowac winxp. I wtedy jest tak:
- za pierwszym razem: skopiowało pliki ale po restarcie wyskoczyło że nie
może znaleźć jakiegoś lub jest uszkodzony
- za drugim razem zainstalował się bez problemu ale po kilku restartach
sytuacja znow sie powtórzyła. Czyli znow instalator windy, fdisk itp. nie
moze uzyskac dostepu do dysku i oczywiscie znow jest 32GB !!!.

Czy dysk jest uszkodzony fizycznie i można go tylko pierdyknąć na złom, czy
może można jakoś go odratowac, może jest jakaś aplikacja która to potrafi.
Proszę o pomoc.
Received on Sun Jun 20 22:50:13 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 20 Jun 2004 - 22:51:17 MET DST