Dnia Sun, 13 Jun 2004 13:31:09 +0200, marcus075
<znephf075@cbpmgn.gc.cy> napisał(a):
>Witam!
>Wiem, wiem! Na sławnej K7S5A jest wszystko możliwe...
[...]
>I tak cały czas- włącza komputer rano,
>musi wejść do BIOSu, zrobić reboot i działa OK, aż do następnego restartu,
>kiedy znów niewykrywa dysków. BIOS jest dość stary, oryginalny, z tego co
>widziałem z 2002 roku.
>Pytania:
>Co z tym zrobić, poza wymianą płyty? :-P Miał ktoś podobny przypadek? Co
>pomogło? TIA!
Ja mam tak niemal codziennie... gdyby nie to, ze prawie nigdy. :-)))
Mialbym, gdybym byl nerwowy. Pisze juz od kwietnia ub.. roku o tej
plycie, o jej rozlicznych przypadlosciach. Stwierdzilem jedno, ze
jedynym, w miare skutecznym sposobem aby ta przypadlosc (brak dysku)
i wieeeele innych prawie nigdy sie nie powtarzala, to stoicki spokoj
przy wlaczaniu; polega on na tym, ze najpierw wlaczam listwe
zasilajaca wylacznikiem (to chyba kazdy juz ma przed kompem), czekam
spokojnie z 10 sekund, i dopiero wtedy naciskam przycisk startu w
komputerze. Gdy przez omylke wlaczam natychmiast komputer po podaniu
napiecia, zwykle cos sie wywala (nawet zintegrowanej karcie sieciowej
zdarzalo sie, nie wspominajac o rozjezdzaniu BIOSu czyli zmianie
Athlona z 1700+ na 1100). Mysle, ze sposob ten da sie racjonalnie
wytlumaczyc tym, ze po podaniu napiecia zasilacz sie uruchamia (bo
przeciez aktywny jest uklad czuwania), wentylatory nie chodza bo
zasilacz wydatkuje mala moc, niemniej pracuje a wiec ustala swoje
warunki pracy, i w momencie przejscia do pracy z pelna moca ma
ustalone parametry co znakomicie pomaga tej nieszczesnej plycie.
Doradz kuzynowi by wyprobowal ten sposob, czyli najpierw listwa,
pauza >=10 sekund, start kompa.
-- Adek {adek124(małpa)w.domku.prv.pl} http://adek124.republika.pl/ http://www.literatura.zapis.net.pl/Received on Sun Jun 13 14:05:15 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Jun 2004 - 14:51:09 MET DST