kolejne ognisko w lesie(dlugie)

Autor: Sławek J <slawektepsaniecierpiespamu_at_poczta.onet.pl>
Data: Thu 10 Jun 2004 - 06:57:51 MET DST
Message-ID: <ca8pd5$4en$1@korweta.task.gda.pl>

Chcialbym dolozyc swoj kamyczek do tematu zasilaczy marki "plonie ognisko w
lesie".Otoz byla sobie konfiguracja K7S5A Duren 1,2 Ghz, 512 MB DDR Radeon
9100,zasilacz Megabajt 300W Hdd Maxtor 60gb Nagrywarka,Cdrom .Zestaw
chodzil dlugo(1,5 roku) i szczesliwie az do wczoraj ,kiedy to moj klient
postanowil zmienic procka na Athlonika 2,4 reszte pozostawiajac bez
zmian.Mowilem zeby zmienil zasilke ale on machnal reka i wzial ryzyko na
siebie
Wiec nastapila zamiana i pierwsze testowe uruchomienie przy minimalnym
konfigu Plyta-procek-cooler-pamiec-grafika celem przekonania sie czy procek
jest widziany przez plyte.Pierwsze uruchomienie i nastepuje ZONK wentyl w
zasilaczu i na plycie zaczal sie ladnie krecic ale po doslownie 4-5
sekundach stanal. Szybkie sprawdzenie i okazuje sie ze zasilacz wydal
bezglosnie ostatnie tchnienie pociagajac za soba niestety grafike reszta
ocalala. zasilacz nie smierdzi oraz nie ma zadnych sladow spalenia ale juz
ruszyc nie chce.Objawy uszkodzenia grafiki to niemoznosc zapisu-odczytu do
pamieci o czym ladnie informuja glosniczek systemowy
,diody diagnostyczne lub wyswietlacz w zaleznosci od rodzaju plyty w jaka
pozniej ta grafe wetknalem .Takze ku przestrodze zamieszczam ten post aby
inni podczas modernizacji kompa zwracali wiecej uwagi na zasilacz .Atak na
koniec pytanie do bardziej obeznanych grupowiczow czy istnieje jakas szansa
na naprawe tej grafiki ?pewno popalily sie pamieci i nikt tego nie naprawi
albo sie nie bedzie oplacac ale kto pyta nie bladzi
Slawek
Received on Thu Jun 10 06:55:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 10 Jun 2004 - 07:51:07 MET DST