Re: Wymiana kondensatorów na p³ycie g³ownej.

Autor: Lukasz Goralczyk <lukasz_at_gora-spamtrap-lczyk.com>
Data: Mon 07 Jun 2004 - 16:35:11 MET DST
Message-ID: <ca1uev$np1$2@srv.cyf-kr.edu.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

DeJotPe <thejotpe@potcza.oent.pl> wrote:
> otó¿ stwierdzi³em ze powodem niestabilnosci moga byæ spuchniete i
> "krwawi±ce" kondensatory i szykuje sie do ich wymiany.

Kupic nowe, albo kup uszkodzona plyte z kondensatorami o takiej samej
pojemnosci i napieciu. Do wylutowania kondensatorow najlepiej sie nadaje
specjalna lutownica z odsysaczem, jak nie to _ostatecznie_ wystarczy zwykla
lutownica (transformatorowa) + osdysacz. Problem moze byc z nozkami ktore sa
polaczone z wiekszymi powierzchniami laminatu - wtdy grzejesz i grzejesz a
lutowac sie nie chce - wtedy trzeba uwazac zeby nie przegrzac niczego
(laminatu, innych elementow). Przy wlutowywaniu nowych kondensatorow
pamietaj o wlasciwej polaryzacji (przy niewlasciwej moga eksplodowac). Acha,
nie wstawiaj tam takich "zwyklych" elektrolitow, musza byc tam specjalne
kondensatory ESR (???) o malej opornosci wewnetrznej (takich wymagaja
przetwornice co sa na plycie). Najlepiej wymienic caly komplet kondensatorow
a nie tylko te ktore sa uszkodzone.
Kiedys w jakiejs plycie pod pentium wymienialem - nie bylo z tym zadnego
klopotu.

> PS: moj brat pracuje w serwisie elektronicznym i umie sie pos³ugiwac
> lutownic±:)

W takim razie niech on sie tym zajmie.

-- 
Lukasz (odpisujac usun -spamtram- z mojego adresu)
jid: liku@chrome.pl
http://lukasz.goralczyk.com
Received on Mon Jun 7 16:35:11 2004

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 07 Jun 2004 - 16:51:07 MET DST