Dyski twarde (bynajmniej nie z MSZ)

Autor: Kuba (alpetrus_at_gazeta.pl)
Data: Tue 13 Apr 2004 - 14:04:59 MET DST


Sluchajcie, jest problem. Tak w wielkim skrocie: jest sobie komputer z 3
twardymi dyskami: 1. Smasung 10 GB (oryginalny) 2.
Western Digital 10 GB 3. Western Digital 6 GB. Wszystkie chodzily bez
zadnych zastrzezen przynajmniej od roku. Wczoraj chcialem
uruchomic komputer po dluzszej przerwie (okolo 1,5. tyg) i ... nic. Wogole
nie odpala. To sobie mysle: zasilacz padl, bo stary
jest i strasznie wyl. Zakupilem wiec nowy, wlozylem w komp i ... nic. No
to sie wkurzylem. Wyawalilem wszystkie dokladane rzeczy,
zostawilem oryginalne, wlaczam i... poszedl. No to podpialem pozostale
dyski - nie chodzi. Probowalem rozne konfiguracje na
primary IDE, seconadry IDE, slave, master i nic. W koncu dla proby
podlaczylem do wlaczonego kompuetra jeden z tych dyskow i lekko
zaistkrzyla na styku i komp sie wylaczyl. Tak wiec, te dwa dyski ni z tego
ni z owego zaczely robic zwarcie. Nic nikt nie ruszal
w srodku, komputer z tymi dyskami chodzil od 1,5 roku, przy ostatnim
uruchomieniu wszystko dzialalo. I nagle z tymi dwoma dyskami
cos sie stalo. Amba je zjadla. Przy czym ten oryginalny Samsunga chodzi
bez zarzutow.
I teraz pytanie: co mozna z tym zrobic? Mozliwe, ze zrabie sie bez powodu
zasielanie w dysku? Mozna to naprawic? Jak tak, to ile
mniej wiecej to bedzie kosztowac? Jakies pomysly?
Pozdrawiam.
Kuba

-- 
Używam M2 - innowacyjnego klienta poczty wbudowanego w Operę: 
http://www.opera.com/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:11:47 MET DST