Re: Z pastą czy bez?

Autor: Cykuta (cykuta_at_poczta.fm)
Data: Tue 13 Apr 2004 - 13:11:11 MET DST


marcus075 wrote:

> nie mam za co cie przepraszać... imo [ciekawe czy zrozumie ten
> skrót...;)] aha: na twoje pytanie odpowiedziałem....

Owszem, na pytanie w końcu odpowiedziałeś i dziękuję za to.
Przeprosić powinieneś za agresywną postawę i niekulturalną napaść na
człowieka, który w dobrej woli napisał list do grupy dyskusyjnej oczekując
pomocy, a przywitałeś go szyderstwem i pogardą. Ale skoro się nie poczuwasz
to moja perswazja i tak nic nie zmieni.
Bardzo nieładnie jest kpić z kogoś publicznie "[ciekwe czy zrozumie ten
skrót]". To przejaw nonszalancji i zarozumialstwa. Nawet gdybym nie rozumiał
tego skrótu, to nie mam takiego obowiązku. Wprowadzanie do polszczyzny
anglojęzycznego bełkotu na poziomie "monosylabicznych" skrótowców ani nie
kształci ani nie przydaje splendoru. Wreszcie, jednostronne, autorytarne
ogłaszanie końca dyskusji, bez poszanowania stanowiska partnera w tej
kwestii, jest arogancją i znamionuje pychę. A to znów nic imponującego.
Mam jednak nadzieję, że kiedyś wyrośniesz z tego sztubactwa.

Cyryl Kuta

P.S. Cyryl Kuta to rzeczywiście pseudonim, ale wzięty z życia, konkretnie z
cmentarnego pomnika nagrobnego, obok którego przechodzę czasami. Wystarczy
też otworzyć pierwszą lepszą książkę telefoniczną aby przekonać się, że to
autentyczne i wcale nie jednostkowe nazwisko. A szydzenie z cudzego nazwiska
to już nawet nie brak kultury, a ordynarne chamstwo. Popisałeś się i takim
"występem". I sądzisz, że twoja znajomość "śrubek" komputerowych kompensuje
te wszystkie, wymienione wyżej "zalety"?
CK



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:11:47 MET DST