Pytanie zdecydowanie do fachowców...

Autor: Przemek Zalewski (mcaron_at_poczta.onet.pl)
Data: Thu 18 Mar 2004 - 11:06:20 MET


Witam serdecznie!

Mam problem z komputerem!!!! (a kto nie ma?)
Moj jednak nie opiera się na niemożności zainstalowania systemu lub braku
napisu w filmach. Chodzi o coś poważniejszego a ja niestety nie wiem o co…
Zacznijmy od początku

Konfiguracja następująca:
Procesor: Intel Celeron 4, 1700
Płyta: Intel Silver Reef D845PESV
RAM: 256 PC 2700 DDR SDROM
AMI BIOS (z 10.20.02)
VIDEO: GeForce2 MX 400
SOUND: Intel 82801BD AC ’97 Audio Controller (Na płycie)
Dysk: MATROX 40 GB

Problem polega na tym, co zawsze. Windows pokazuje błędy… błędy różnej maści
(błąd Outlooka, Exlorer’a, Opery – generalnie wszystkiego co się chce
uruchomić). Robi to zaraz po zainstalowaniu systemu (2, 3 reset z nowym system
i się zaczyna szopka od nowa). Systemu próbowałem dwa: Windows XP i Windows 98.
Do Was szanowni grypowicze specjaliści proszę o pomoc w zlokalizowaniu problemu.

Komputer został kupiony nie dawno. Przez jakiś czas podobno chodził dobrze.
Później pokazywało się coraz więcej błędów i wezwany informatyk stwierdził
obecność wirusów. Przeskandował AntyVir’em, zgarną 50 zł i się oddalił. Błędy
są naturalnie nadal i nijak nie można się ich pozbyć.

Pierwsz co mi przyszło na myśl to dysk twardy (z racji tych wirusów).
Sformatowałem go z niskiego poziomy programem ze strony Matroxa ale to niestety
nic nie pomogło. Z samym dyskiem musi jednak coś być. Proszę sobie wyobrazić,
że podczas instalacji urządzeń już po zainstalowaniu systemu podałem mu
lokalizacje do wersji instalacyjnej Windows98. Ten mielił, mielił aż w końcu
napisał, że nie można czytać z dysku i żeby przetrzeć go miękką szmatką… tylko
(przypominam) to był dysk twardy. ScanDisc nie pokazuje jednak żadnych
uszkodzonych sektorow.

Obecnie po kilku resetch komputer już pokazuje błędy od razu na starcie przy
próbie otwarcia czegokolwiek. Trudno mówić nawet o konkretnych blędach
(najczęściej Kernell

Moja prośba jest następując… pomóżcie znaleźć przyczynę. Może jakieś programy
diagnozujące sprzęt… właściwie to może być teraz wszystko. Od zasilacza po
taśmę od dysku tylko JAK TO ZLOKALIZOWAĆ?

Za wszelkie sugestie, uwagi z góry dziękuje!
Pozdrawiam

Przemysław Zalewski

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:58:24 MET DST