Autor: PaZbi (palzbig_at_op.pl)
Data: Tue 16 Mar 2004 - 08:44:02 MET
Mam podejrzenia, że mój leciwy Pentium 3 866/133 się podsmażył.
Kupiłem taki radiatorek "bezpastowy" no i nie sprawdziłem jakie to
temperatury osiąga wyżej wymieniony pentiumek.
Moje podejrzenia wzbudziło zawieszanie się komputera (takie typowe
"sprzętowe", tzn. tylko twardy reset).
No i patrzę do biosu, a tam procesor startuje na 72 stopniach, maximum ma
ustawione na 80 stopni. Wyrzuciłem ten wiatraczek, założyłem normalny na
paście, no i procek ma na starcie 42 stopnie.
Wszystko by było w porządku, gdyby nie to, że komputer dziwnie startuje,
tzn. gdy jest zimny, po odpaleniu przez jakieś pół minuty (może dłużej) nie
startuje, kręcą się wiatraki, płyta się rusza, bo świecą się diody, ale
generalnie półminutowa cisza. Potem nagle słychać przyjazne "pip" i komputer
się normalnie uruchamia. Jak się uruchomi to działa normalnie. Start
"podgrzanego" kompa jest już normalny. No ale juz po 15 minutowym odstaniu
jest to samo.
Pytanie moje do szanownego grona jest: Czy to procesor tak hamuje start? Co
i jak mam sprawdzić?
Płyta to Jetway 618 AF. Komputer chodził bezawaryjnie prawie 3 lata.
Pozdrawiam
Zbigu
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:57:42 MET DST