Re: Czy da się to tanio naprawić

Autor: klard (klard_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 26 Jan 2004 - 23:51:09 MET


Dnia 01/26/2004 05:40 PM, Użytkownik Tomasz Adamski napisał:
> Użytkownik "Kokopiko" <kokopiko_at_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bv2pa7$rtd$1_at_news.lublin.pl...
>
>>Standardowy problem z ABITami.
>
> Ze wszystkimi Abitami? A jak jest z NF7-SL (2.0)? Od czego padają
> kondensatory? Mam niedługo zamiar kupić wyżejwspomnianą płytę.
>
>
>

Hej,

Troche sie nasluchalem o ELKACH, bo tak w serwisach przynajmniej kiedys
nazywalo sie kondensatory elektrolityczne. Abit musial umoczyc z jakims
dostawca, ze po jakims czasie spora czesc diabli biora, albo mial pecha
i kupil jakas trefna serie, w co watpie bo to juz nie pierwszy model
plyty abita gdzie elka padaja. Pamietam jak w jednym modelu wybuchaly,
he he.

A dobre elka padaja tylko ze starosci. Po prostu wysychaja. Cicho i
bezglosnie. Wynika to z ich budowy. Kazde elko kiedys wyschnie. Lepsze
pozniej, gorsze wczesniej. Zreszta nie jest to problem tylko w kompach.
Byly takie modele telewizorow ze jak cos padalo to w ciemno mozna bylo
konkretne elka wymieniac i robic za cudotworce.

Najlatwiej wykryc podejrzane elko w bardzo prosty sposob. Obnizyc jego
tempereture na kilkanasie sekund, np. psikajac sprezonym powietrzem w
sparayu. Wtedy na krotka chwile taki kondensator elektrolityczny
odzyskuje wlasciwe mu parametry. Wtedy komp lub inne urzadzenie
bedzie dzialalo prawidlowo, ale tylko przez chwile. To jednak wystarczy
zeby zeby znalezc winowajce.

Kazdy kto wie co to jest druk wielowarstwy i lutownica sobie poradzi.
Reszta musi placic frycowe czyli co najmniej kilkadziesiat zlotych
za naprawe z czego kilka zloty to cena kondensatora/kondensatorow,
a reszta robocizna. Ale tak to juz ten swiat jest zbudowany.

pozdr,

klard



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 12:59:41 MET DST