Re: Magnes zbliżony do HDD [długie]

Autor: Sniper (sniper10000_at_nospam.onet.pl)
Data: Fri 28 Nov 2003 - 21:17:12 MET


Użytkownik "Flashi" napisał:

> 2. Dane 010101 maja pecha i ukladaja sie 000000100000001
> i podobne ... wiec dane mozna znalesc jedynie pod 0...
> Pod 1 nie znajdziesz danych ...

Przypominam, że zapis na dysku jest dokonywany w sposób *analogowy* a nie
cyfrowy. Tu nie ma *zer* i *jedynek*. Cyfrowa jest tylko interpretacja tych
danych, zatem twoje rozważania nie mają nic wspólnego z realiami.

> jesli jednak caly dysk nagrasz dokladnie po kolei
> albo go jakims programem wyzerujesz to oni nic
> z tym nie zrobia ...

Policja w stosunku do zwykłego pirata komputerowego na pewno nie podejmie
kroków polegających na próbie odczytania takich danych, bo jej zwyczajnie na
to nie stać.

Ale wracając na ziemię. Pozwoliłem sobie zadzwonić do pogotowia
komputerowego firmy Ontrack (dla zainteresowanych - tel.: 601462563). Po
długiej, ponad 30-minutowej rozmowie dowiedziałem się prawie wszystkiego co
chciałem.

Sprawa wygląda tak: jeżeli użyjemy programu do zamazywania danych, zgodnego
z normami amerykańskiego Departamentu Obrony (np. Active@ KillDisk
Professional, WipePro+, Eraser), to Ontrack raczej nic tutaj nie poradzi.
Pani z którą rozmawiałem, podkreśliła jednak wyraźnie, że nigdy nie mówią
*nie*, dopóki nie poddadzą tego dysku analizie (która niestety też
kosztuje). Dodała jednak, że amerykańskie normy są tak restrykcyjne, że
trzeba naprawdę nieziemskiej technologii, żeby to sforsować. Dla
przypomnienia dodam, że dla Departamentu Obrony USA wystarczą tylko 3
przebiegi zapisu danych o zmiennych wartościach binarnych; normy rosyjskie i
niemieckie są jeszcze ostrzejsze (odpowiednio: 5- i 7-krotny zapis).
Najbardziej zaawansowaną metodą jest system Gutmanna polegający na
35-krotnym zapisie dysku sektor po sektorze ze zmianą wartości binarnej. W
chwili obecnej nie ma w Polsce technologii, która potrafiłaby coś takiego
sforsować, choć istnieją również znikome szanse, by było to w ogóle możliwe
(no cóż: skoro MBM tak twierdzi...).

Dowiedziałem się również, że w przypadku odzyskiwania danych ze zdrowych
nośników, Ontrack w ogóle nie korzysta z mikroskopów stereoskopowych, bo ich
zastosowanie w tym przypadku nic kompletnie nie daje. Z tych mikroskopów
korzysta się tylko w sytuacji odtwarzania danych z uszkodzonych sektorów lub
analizowaniu zniszczonych głowic, itp. W innych zastosowaniach mikroskopy
stereoskopowe nie mają najmniejszego znaczenia (to też mnie zaskoczyło).

Jeśli chodzi zaś o samo niszczenie danych, to MBM również stosuje metody
softwareowe (DataEraser). Wyraźnie jednak podkreślają, że jest ono skuteczne
tylko w przypadku kompletnie zdrowego dysku, bo pomija uszkodzone sektory,
oraz te powierzchnie, które mogły być z jakichś przyczyn zablokowane przez
system S.M.A.R.T. lub innego typu programy. Najskuteczniejszą wg nich metodą
jest jednak bezpośrednie oddziaływanie na powierzchnię nośnika bardzo silnym
polem magnetycznym. W tym przypadku gwarantują absolutną nieodtwarzalność
danych.

Na zakończenie ciekawostka: każdy dysk jaki do nich trafi, jest w pierwszej
kolejności kopiowany przy pomocy specjalnego urządzenia tworzącego idealny
obraz uszkodzonego dysku (nawet z zachowaniem struktury uszkodzonych
sektorów). Dopiero na tej kopii rozpoczynają się prace diagnostyczne.

Myślę, że styknie. To i tak tylko część informacji, jakie usłyszałem ;)

P.S.
Na stronie Ontracka można zasubskrybować sobie specjalny biuletyn Technonews
o branży odzyskiwania danych:
http://www.mbm.com.pl/index.php?dir=laboratorium&file=technonews

-- 
Pozdrawiam,
Sniper


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:45:48 MET DST