Re: Flatrony - złom?

Autor: Sniper (sniper10000_at_f2virt.onet.pl)
Data: Tue 28 Oct 2003 - 12:22:34 MET


Użytkownik "Robert S" napisał:

> zamierzam wymienić swoja 15 na 19 chyba na LG Flatron F900P
> (w cenniku jaki znalazlem pisza że to nastepca modelu który
> posiadasz)

Dokładnie -> F900P to następca 915 FT+ i obecnie najbardziej zaawansowany
19" monitor CRT tejże firmy. Z tego co wiem, wprowadzili w nim szereg
poprawek, dzięki czemu monitor cechuje się nieco wyższymi parametrami od
mojego.

> zastanawiam się także nad Samsung SyncMaster 959 NF

Niestety, ten model widzałem tylko w sklepach, więc ciężko mi się
wypowiadać. Wybierz się do kilku sklepów i poproś o demonstrację kilku
egzemplarzy (o ile gdzieś będzie dostępny od ręki). Najlepiej, jeśli sam
ocenisz jakość obrazu.

W kwestii Samsungów osobiście czuję do nich lekką niechęć. Widziałem wiele
"płaskich" modeli, w których po bliższym przyjrzeniu widać wyraźnie okrągły
kineskop przykryty płaską szybą. Można to poznać jeśli porównasz odległość
kineskopu od obudowy monitora odpowiednio _we wszystkich górnych rogach_
oraz _na środkach bocznych krawędzi_. W bardzo wielu przypadkach widać
wyraźną krzywiznę. W tej chwili siędzę przed Samsungiem SyncMaster 700 IFT -
różnica wynosi ok. 4 mm i choć monitor miał być idealnie płaski, to w wielu
sytuacjach widzę jego wypukłość. Inna sprawa, że monitor ten ma już ze 3
lata i pewnie nowych egzemplarzy nie dotyczy (choć zawsze zapominam, żeby to
sprawdzić).

> znasz może jakąś strone [...] która kompleksowo objasni
> jak poprawnie skalibrować monitor

Nie, szczerze mówiąc nigdy o tym nie pomyślałem. Sztukę kalibracji
opanowałem sam. Fakt - nie jest to proste, ale do wykonania.

Moja metoda: najpierw odpalam program do kalibracji (np. iiyama Monitor Test
& Calibration Tool, NEC Monitor Test, Nokia Monitor Test), wyświetlam białą
ramkę na czarnym tle i manipulatorami wielkości i położenia ustawiam obraz
tak, aby zostawić zapas 2-3 pikseli po każdej stronie tej ramki. Potem
śmigam po kolei po wszystkich ustawieniach geometrii przestawiając każdy
parametr o maksymalnie 3-4 pkt, tak żeby go tylko minimalnie poprawić. Nigdy
nie ustawiam maksymalnie dobrej wartości dla danego manipulatora, bo wiem,
że zachwilę inne ustawienie go lekko zniekształci. Po kilku przebiegach moja
ramka zaczyna przypominać prostokąt i wtedy staram się ją powiększyć, tak by
zmniejszyć odległość od krawędzi kineskopu do 1-2 pikseli. Znowu koryguję
geometrię. Gdy już mi się wydaje, że jest nieźle, przechodzę do regulacji
konwergencji (zbieżność kolorów), mory i paru innych ustawień typowych dla
konkretnych monitorów (ustawiając odpowiednie plansze kontrolne w
programie). Po tym etapie zazwyczaj ponownie rozjedzie się trochę geometria,
więc naprzemiennie poprawiam wszystkie parametry. Po którymś przebiegu
ustawiam wielkość obrazu tak, by brzegi kontrolnej ramki w możliwie jak
największej części obrazu stykały się z krawędzią widocznej części
kineskopu. Teraz dokonuję ostatecznych korekt na planszy z zagęszczoną
siateczką i innymi kolorami ramek. Trochę cierpliwości i efekt jest
znakomity.

> i na co szczególnie zwracać uwage przy zakupie?

Odpal jakiś sofcik, pobaw się ustawieniami geometrii, zobacz jak się
zachowuje, spróbuj go wyregulować. Jeśli ci odpowiada geometria, pooglądaj
jakieś zdjęcia, żeby ocenić kolorystykę, itp. Obejrzyj bardzo dokładnie
kineskop czy nie ma skaz. Jakiś czas temu trafiły do mnie 4 monitory Belinea
CRT, z których każdy miał ok. 5 - 8 pyłków kurzu znajdujących się między
którymiś ze szklanych warstw. Widoczne były tylko na białym tle, ale
potrafiły wkurzyć na maksa. Innym razem znajomy kupił monitor Samsunga z
dziurką wielkości ostrza szpilki w centralnej części kineskopu. Na pierwszy
rzut oka też nie było widać, ale na jaskrawo-zielonej planszy wyglądało to
jak wypalony piksel w LCD. Sklep nie chciał wymienić odsyłając go do
serwisu. W serwisie powiedzieli, że wymienią bez problemu ale potrwa to
ponad tydzień aż dotrze do nich nowy model. Kumplowi nie chciało się czekać
(dziwny jakiś) i zostawił to co ma. Teraz gapi się na dziurę w kineskopie
:). Miałem też Sony'ego, który w kilku miejscach wyświetlał nieco
ciemniejszy obraz (coś jakby smugi). Początkowo przypuszczałem, że to
uszkodzona warstwa odblaskowa, ale po dłuższej analizie okazało się, że to
zwykłe skazy na kineskopie. Patrząc z boku pod kątem 180 stopni widać było
wyraźnie wypukłe szklane "zacieki". Oczywiście Sony zachowało się
tradycyjnie - za żadne skarby nie chcieli wymienić monitora - 4 panów było
na tyle ślepych, że żaden z nich nie widział (lub nie chciał widzieć)
jakichkolwiek skaz na kineskopie.

A tak w ogóle: poszukaj w necie/prasie testów monitorów. Zazwyczaj piszą
parę słów, na co warto zwracać uwagę.

--
Pozdrawiam,
Sniper


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:31:45 MET DST