Procesor czy p³yta?

Autor: Luc (luc56_at_f2virt.onet.pl)
Data: Fri 26 Sep 2003 - 11:29:50 MET DST


Wielkie¶ mi uczyni³ pustki w mózgu moim,
Mój drogi komputerze, tym zepsuciem swoim.
Jeste¶my, a jakoby nas nie by³o:
Z jednym ma³ym pecetem tak wiele uby³o.
Ty¶ za wszytki pracowa³, za wszytki gra³,
Wszytki¶ w domu k±ciki cdrami wype³nia³.
Nie dopu¶ci³e¶ nigdy Lucowi sie frasowaæ
Ani Gosi my¶leniem zbytnim g³owy psowaæ,
To temu, to owemu wdziêcznie pomagaj±c,
I onymi swymi uciesznym mptrójkami zabawiaj±c.
Teraz wszytko umilk³o, szczere pustki w domu,
Nie masz Celeronka, lub p³ytki g³ównej.
Z ka¿dego k±ta ¿a³o¶æ cz³owieka ujmuje,
A oczy swego Windowsa darmo upatruj±.

A tak powa¿niej to by³ sobie komputer, który dzia³a³ bez problemu wiele lat. W
ostatnich tygodniach temperatura na procesorze (Celeron 800_at_1066) by³a dziwnie
wy¿sza o 5-6°, ni¿ przez ostatnie dwa lata pracy. W ostatnich kilkunastu dniach
zdarza³o mu siê tak¿e restartowaæ raz, dwa razy w ci±gu dnia, co nie zdarza³o
mu siê nigdy wcze¶niej, samoczynne restarty w ci±gu ostanich lat zdarzy³y mu
siê mo¿e dwa razy, a i zawieszenia systemu nie by³y czêstsze ni¿ raz na
miesi±c, choæ by³ do¶æ mocno eksploatowany, przez okres kilku miesiêcy w 2001
chodzi³ prawie 24/7. W wolnym czasie postanowi³em rozebraæ go, sprawdziæ kilka
rzeczy (u³o¿enie radiatora, doci¶niêcie pamiêci, wtyczek) i wyczy¶ciæ z kurzu,
m.in. zasilacz, nieczyszczony w ¶rodku ponad dwa lata (swoj± drog± do¶æ s³aby,
ko³o 200W jak na sprzêt, który mi siê do¶æ mocno rozbudowa³ przez ostatnie
lata). Po z³o¿eniu uruchomi³em komputer, za³adowa³ siê pomy¶lnie i kiedy prawie
Windows by³ ju¿ do gotowy pracy zrestartowa³ siê... postanowi³em wej¶æ od razu
do BIOSu, aby sprawdziæ kilka rzeczy... zaraz po wej¶ciu do BIOSu wy³±czy³ siê.
Od tego czasu (opisane wydarzenia mia³y miejsce dwa dni temu wieczorem), po
w³±czeniu komputera ruszaj± wszystkie napêdy (DVD, CDRW, HDD), wentylatory
(tak¿e ten od procesora), dzia³a - co mo¿e byæ jak±¶ wskazówk± - tak¿e przycisk
Reset. Nic jednek prócz tego siê nie dzieje, monitor siê nie budzi z u¶pienia,
g³o¶niczek systemowy nie wydaje d¼wiêków.
Rozkrêci³em pare rzeczy jeszcze raz, podociska³em wtyczki, zresetowa³em CMOS
BIOSu, ale bez po poprawy. Rozebra³em zasilacz i do¶æ szybko uda³o siê znale¼æ
winnego, spalony jeden tranzystor i uk³ad obok tak¿e bardzo podejrzany. Po
u³o¿eniu ¶cie¿ek na p³ytce zasilacza mogê siê domy¶laæ, ¿e oba elementy mog³y
mieæ wp³yw na napiêcie 3,3V podawane na p³ytê (ewentualnie +5V). Na wszelki
wypadek zakupi³em nowy zasilacz ATX, ale niestety moje pesymistyczne prognozy
spe³ni³y siê, zasilacz poci±gn±³ za sob± jakie¶ inne straty...
I tu dochodzê do miejsca, gdzie nie wiem co pocz±æ, obejrza³em dok³adnie p³ytê
g³ówn± (AOpen AX6BC na i440BX), przej¶ciówkê (ze slot1 na 370) i procesor
(Celeron 800 Cop. FSB 100), ale nie znalaz³em nic podejrzanego, choæ oczywi¶cie
zdaje sobie sprawê, ¿e nie musi to byæ nic widocznego. Na moje nieszczê¶cie
przeprowadzi³em siê ostatnio do do¶æ odleg³ego miasta i nie mam za bardzo
mo¿liwo¶ci (brak znajomych, "zaprzyja¼nionych" sklepów), aby sprawdziæ
podzespo³y (szczególnie mam na my¶li procesor z przej¶ciówk±), chyba ¿e kto¶ z
Tych zaoferuje mi tak± pomoc, bêdê zobowi±zany :)
Czekam na wszelkie wskazówki, rady... pomoc. Oczywi¶cie naj³atwiej oddaæ by
by³o komputer do serwisu, ale ze wzglêdów materialnych wola³bym to jako
ostateczno¶æ, np. w przypadku usterki na p³ycie g³ównej, któr± da³o by siê
naprawiæ za stosunkowo nie du¿± kwotê.
Proszê tak¿e o s³owa otuchy dla mnie i mojej ¿ony, która wczoraj stwierdzi³a,
¿e ja chyba bardziej kocham ten komputer ni¿ j± ;)

Jeszcze raz z góry dziêkuje za pomoc.

Pozdrawiam - Luc

-- 
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:17:21 MET DST