Radeon9kPro glebia kolorow,rozdzielczosc:(((

Autor: Adam Walkiewicz (adamw_at_pisznaberdyczow.hoga.pl)
Data: Sun 14 Sep 2003 - 21:08:48 MET DST


Problem dosyc nietypowy. Otóż w kompie (P3,384RAM,wspomniany
Radeon9k,XP=sp1) byl sobie...Radeon9000Pro. Kartę ową wypozyczyłem sobie na
okres wakacyjny od kumpla. Słuzył idealnie,cóż robić przyszedł czas jej
zwrotu. Ponieważ karta idealnie spełniała rolę swą, nabyłem identyczny
model(podkreślam, identyczny model) Oba HIS Excalibury, z tym że mój własny
to zgodnie z określeniem na pudełku "Value pack". Dla rozjaśnienia dodam,
że poprzedni dostarczany był w większym pudle płenym oprogramowanie etc.
Karty troszeczkę różnią się fizycznie- inne rozmieszczenie kondesatorów, i
w "starszym" jest zworka, której w moim nowym nabytku nie ma. Ad rem-
sądziłem że zmiana kart pójdzie bez probelmu-wyciagam jedną,wkładam drugą i
już. Tymczasem WindowsXP radośnie zamierał podczas startu. Coż, odpaliłem w
trybie awaryjnym, usunąłem urządzenie z systemu oraz sterowniki, ścianąłem
Catalysty z 5 września(wersja 3.7 zdaje się) restart, instalacja, wurg-
tryb 640x480,4 bity i info-system odzyskał sprawność po awarii urządzenia,
etc. Cóż restart- i freeze. Uch, odpalam XP w trybie VGA, działa- z tym że
ATI Control Panel melduje o braku sterownika, bądź jego uszkodzeniu i
niemożności dalszego dzialania:( Fajnie, usiłuje ręcznie zmienić sobie
rodzielczość na 1024 i 32 bity, freeeeeeze! I tak wkółko Macjejiu- te, czy
tamte Catalysty- moge sobie popracowac w 640 na 60 hz, co dało mi sliczną,
elegancką migrenę (no cóż, okulary- te sprawy). Nic, poszukamy infa w sieci
myślę- otóż mam maleśnka instalację win98 na takie problemy i 98 odpaliła
się...BEZ PROBLEMU, po prostu tak własnie jak to powinno wygladac od
początku. Pogooglałem sobie tu i tam, poczytałem- nic coby mnie na ślad
naprowadziło. W czym może tkwić problem? Coś z TVoutem czy tym drugim
wyjściem DVI??? Ktoś mnie oświeci?

-- 
[Adam Walkiewicz(R)]                |adamw[*at*]hoga.pl|
Leżałem na łóżku i śmiałem się. Nie podobało mi się brzmienie
tego śmiechu.   Brzmiał jak śmiech wariata.  [Philip Marlowe] 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:12:17 MET DST