re: kupiłem zasilacz Chiefteca

Autor: Maniek (E-mail) (amari2001_at_o2.pl)
Data: Fri 13 Jun 2003 - 13:50:53 MET DST


>Nawet gdyby napiecia byly miezone za stabilizatorami (w co watpie,
>hint: przypadki ze skokami napiecia)) to i tak byly one
>poprostu nizsze
>od tych podawanych przez chinski miernik.
 Nie wiem nie sprawdzalem ale jako elektronik mam wielka nadzieje ze tak
wlasnie jest. A co do drugiego to chyba wlasnie tak jest, juz pogubilem
sie w watku ale czlowiek napisal ze ma 13V na nieobciazonym zasilaczu a
w biosie ma wskazywac 12,4-12,8. Wiec dla mnie wszystko pasuje...Troche
odbieglismy od tematu watku :)
 Co do przepiec i falujacych napiec to kwestia jest inna,stabilizator
nie jest czyms co daje na wyjsciu 12,4V i tyle bedzie zawsze chocby nie
wiem co. To zwykly uklad elektroniczny i sa gorsze i lepsze
stabilizatory, czesc jest lepsza w jednym aspekcie, inna w innym,
dlatego stabilizator swietnie stabilizujacy napiecia przy duzych pradach
moze byc tragiczny przy zakłoceniach indukcyjnych. Wszystko jest kwestia
wysrodkowania, swietne stabilizatory powinny np. posiadac wielkie
pojemnosci i wielkie cewki, a nikogo na to nie stac nie mowiac juz o
problemach z elementami LC, ktore dla producentow masowych sprzetow sa
malo wygodne w produkcji. Chodzi mi o to zeby zachowac umiar, to ze
napiecie w biosie sie zmienia w jakims tam stopniu pod wplywem
obciazania innymi podzespolami to zupelnie normalne, owszem im lepszy
stabilizator tym lepiej, ale bez przesady, tolerancja układów jest
wystarczająca do większosci takich 'normalnych' wahan. Od przepiec zas
to nie ma ucieczki, przepiecie to nie jest coś co mozna obliczyc i sie
zabezpieczyc, sa rozne rodzaje, i jezeli zdarzy sie jakis zupelnie
niespotykanego rodzaju to nawet Chieftec pójdzie z dymem (ot kwestie
psucia sie modemow, podczas niespodziewanych przepiec w sieci -modemy sa
dobrze zabezpieczone, a mimo to co jakis czas zdarzy sie ze ktos pisze
ze modem juz mu nie dziala, buu :)). Od razu skoncze tez niepotrzebna
dyskusje: owszem Chieftec ma z pewnoscia o wiele lepsze stabilizacje i
zabezpieczenia niz zasilacz z obudowy za 200pln, pisze tez o teorii, to
ze konstuktor zaoszczedzil na plycie i wstawil tam stabilizatory z
najtanszej polki, ktore pracuja na niebezpiecznych dla nich parametrach
i podczas 'dogodnych' okolicznosci cos tam sie spali czesto pociagajac
za soba inne urządzenia to inna sprawa...
 Uff, ale gigant mi wyszedl...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:26:22 MET DST