Autor: Paweł Paroń (pawelp_at_freeland.lublin.pl)
Data: Mon 30 Jun 2003 - 22:56:30 MET DST
In article <bdq6sr$t2k$1_at_news.onet.pl>, Jarek J wrote:
> Próbował ktoś zakładać, aby oszczędzić energię?
> I czy moment przełączenia nie będzie zabójczy dla zasilacza?
Nie rób tego, bo coś popsujesz. Może nie za pierwszym razem, ale przy
którymś tam włączeniu coś się spali. Zgaduję, że chodzi o zwykły mechaniczny
wyłącznik, który by odłączał +5V i +12V. Taki pstryczek nie będzie załączał
obu napięć dokładnie w jednym momencie, trudno przewidzieć co się stanie,
gdy będzie już np. 12V, a 5V jeszcze nie, albo odwrotnie. Kiedyś podłączałem
dysk "na gorąco" i to zasadniczo działało, ale raz na jakiś czas coś
strzelało i zasilacz się wyłączał. Poza tym to żadna oszczędność prądu.
Lepiej wyłącz "bajerancki" wygaszacz ekranu czy inny gadżet i więcej
zaoszczędzisz. Albo nie trzymaj stale włączonej do gniazdka ładowarki od
telefonu. Albo wyłączaj telewizor wyłącznikiem, a nie pilotem. Albo zmień
jedną żarówkę w domu na taką energooszczędną. Albo prasuj wszystko co masz
do uprasowania za jednym zamachem, a nie po kilka rzeczy osobno. Albo gotuj
w czajniku tylko tyle wody, ile akurat potrzebujesz. Mam wyliczać dalej? :)
Paweł
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:34:42 MET DST