Re: czy ktos uratuje moja reke? (troche dlugie)

Autor: tom (woytomasWYTNIJ_TO_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 23 Dec 2002 - 19:53:43 MET


> ok. jak dla mnie oczywiste: teoretyk gawedziarz. <rs>
- jak dla Ciebie - tak(nie nowina), ale w praktyce niekoniecznie. Opierajac
sie na Twojej netowej tworczosci okazales sie amatorszczykiem (w zlym
znaczeniu tego slowa) nie tylko "w metalu", ale takze w elektronice, chocby
"podlaczajac zarowki do kontaktronow" - tego typu argument (Twoj)
przeciwstawiony "migaczowi opartemu na zaplonniku od swietlowki", [ktory to
"migacz" robili sobie 'niezamozni ludzie' w bidnych czasach polskiego boomu
dyskotekowego] latwo lobalic i losmieszyc, stwierdzeniem, ze "tylko cieniasy
robili na kontaktronach", bo tzw. kumaci popelniali to na tyrystorach lub -
nieco pozniej - na triakach, z bardzo rozbudowanym sterowaniem, kompresja
sygnalu, filtrami, etc. Nadazasz? Malo tego, bedac laikiem medycznym silisz
sie na wystawianie laurek lekarzom, ale jednoczesnie skazany jestes na ich
pomoc. Wyjatkowo gnidowate. Warto wiec odpuscic sobie opluwanie okreslonej
grupy zawodowej, tylko dlatego, ze jedyne czego sie dorobiles pstrykajac
sobie te monitory, to zespol ciesni nadgarstka i to wcale nie jest jeszcze
pewne - nie wynika to z Twoich enuncjacji. Takie wskazowki dla
"komputerowcow" jak uniknac RSI lub CTS to pewnie nawet w Bajtku
zamieszczali. A brednie jakie wypisujesz na temat zupelnie Ci obcy zawodowo
to juz kompletna kompromitacja - ale pozujesz na znawce "technik
internetowych", OK, pouczasz kazdego "nietnacego cytatow", a sam popelniasz
potworne ilosci bledow. Jednak wystarczy w gogla wpisac nazwe owej choroby a
nastepnie drag&drop odpowiedni fragment - przynajmniej zachowal bys pozory
starannosci. Mniej pychy, wiecej pokory.
Gdybys nie ukrywal sie za "antyspamowym" adresem moglibysmy rzeczowo sie na
ten i inny temat powymieniac pogladami. Skoro masz problemy z
wykoncypowaniem, to Ci podpowiem: wspolczuje z powodu choroby Tobie
(serio/szczerze, tak jak wielu moim pacjentom od prawie 20-tu lat), masz
rzeczywiscie powazny problem - o ile jest to CTS. Powinienes (jesli jeszcze
tego nie zrobiles) miec przeprowadzone badanie przewodnictwa w nerwie
posrodkowym - neurolog, do ktorego skierowac powinien Cie Twoj lekarz POZ
wie co robic. Po nieudanej probie leczenia zachowawczego
sterydy/fizykoterapia/spoczynek/zaopatrzenie ortopedyczne, moze wchodzic w
rachube operacyjne przeciecie wiezadla poprzecznego, ktore zazwyczaj (u
niepechowcow ;-) przynosi stala poprawe i jesli nie jestes ciezarowcem albo
dzudoka nie powinienes miec dalszych klopotow. Jesli nie, spodziewaj sie
"grubych" klopotow z palcami 1-3 w przyszlosci.

:-))) na zgode............



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 02:09:13 MET DST