Re: Wyciszyłem wiatraki...

Autor: Wojciech Giersz (chektor_at_malenstwo.iinf.polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 04 Dec 2002 - 15:26:26 MET


> No właśnie - uciszyłem je do poziomu praktycznie niesłyszalnego (dzięki
> Krzysiek ;) i okazało się, że... mój Seagate 5400 bzyczy aż dziura w
> mózgu się wierci. Co z tym zrobić? :@

1. Sprawdzic, czy Seagate nie udostepnia dla tego modelu narzedzia do
   uaktywnienia trybu cichej pracy. Czasami to jest dosc przydatne. :)
2. Jesli sie nie grzeje za bardzo i niezbyt sie o niego boisz, to go
   opakuj. Dysk do worka foliowego, potem do takiej antystatycznej
   koperty, w jakie sie np. plyty pakuje, potem w kartonowe pudelko i
   wypchac je wata... Pomaga jak reka odjal, sam mam tak opakowanego
   Samsunga, dziala juz prawie dwa lata i nic mu nie dolega. Aczkolwiek
   np. Barracudy IV bym tak nie potraktowal, bo sie ugotuje po minucie ;)

> Samotnik

-- 
Chektor
.Wojciech.Giersz .................. chektor_at_malenstwo.iinf.polsl.gliwice.pl .
.125p: '69 1300 -- '85 1500 -- jeden '71 na oku --  http://fso.lotnisko.net/.
............." Jestem zegarem.  Mam wskazowki od psychiatry. "...............


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 02:03:51 MET DST