Odp: Postepujacy paraliz Abit BE6 II z PIII

Autor: Willy Berger (willy_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 27 Nov 2002 - 21:07:43 MET


>
> No i to jest odpowiedź na twoje pytanie. Starsze płyty Abita (twoja
> ewidentnie się do nich zalicza) mają taką swoją cudowną cechę
> polegającą na puchnięciu, wysychaniu bądź wylewaniu kondensatorów
> elektrolitycznych. Powodem tego stanu rzeczy są kiepskiej jakości
> stabilizatory napięcia, które też z czasem ulegają spaleniu. No a
> efekt - jak sam widzisz: problemy ze startem, samoczynne resety, zwisy
> i ogólny brak stabilności peceta.
>
> Rozwiązanie: udaj się z płytą do serwisu. Wymiana kondensatorów nie
> jest skomplikowana i stosunkowo tania. Jeśli jesteś z Wawy, polecam
> firmę JoteM (http://www.rem.tpnet.pl/jotem/). Jeśli masz odrobinę
> smykałki do elektroniki, możesz sam pokusić się o zakup kondziołów i
> ich wymianę. Na grupie wiele razy pisali jakie są najlepsze (podobno
> Sanyo - kupisz na Wolumenie).

A tak ku przestrodze chyba:
Ja mialem wlasnie podobny zestaw BE6 i PIII
Problemy zaczely sie od problemow z uruchomieniem,
zapalaly sie wszystkie diodki, przyciski reset i power nie odpowiadaja
wiec odlaczalem z pradu probowalem znowu
po kilkukrotnej operacji ruszala grafika, ale sie restartowal
juz sie obywalo bez odlaczania, teraz sam sie "wylaczal i wlaczal"
i po kolejnych restartach dochodzil coraz dalej, testowalo pamiec,restart, d
yski, restart
po dobrych kilku minutach mielismy juz start windy, jak juz ruszylo to bylo
prawie dobrze
zdarzaly sie restarty, ale po nich juz sie spokojnie uruchamial
wiem, mea cupla, powinienem wziac sie wtedy porzadnie za to
ale nie mialem za bardzo za co, gdzie i z kim
przetestowalem jak moglem
w koncu zostala gola plyta z grafika i pamiecia, ktore przetestowalem
plyty i zasilacza nie mialem jak przetestowac, wgralem nowy bios do plyty
lecz nic nie pomoglo
niestety brak gotowki ( i glupota) sprawily ze zostawilem problem nierozwiaz
any
dodatkowo postawilem serwer i komp chodzil 24h/dobe
na efekt czekalem dobre dwa miesiace
juz prztestowalem zasilacz i jest dobry
ale plyta juz nie staruje calkiem, a na odchodnym poszedl mi dysk
Tu juz koncze, bo wygi sie pokladaja ze smiechu
Pytanie koncowe: jest szansa ze tak zalatwiony dysk (nie odpowiada, dioda si
e nie pali, bios go nie widzi)
ma uszkodzona elektronike i da sie go uratowac po jej wymianie, moze jeszcze
dane pozostana ?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:59:07 MET DST