Re: A może by tak laser?

Autor: Grendel (podpucha_at_op.pl)
Data: Sun 03 Nov 2002 - 12:49:51 MET


On Fri, 01 Nov 2002 19:26:16 +0100, Bartosz Kiziukiewicz
<kiziuk_at_alpha.swinka.net.pl> wrote:

>Właśnie przymierzam się do zakupu jakiegoś niedrogiego laserka do
>zastosowań domowych. Wybór w zasadzie nie jest wielki, bo większość to
>wydatek powyżej 1500 zł.

a jaka jest Twoja definicja 'niedrogiego' ? Ja miałem kiedyś
OKIPage4W+. Niedroga przy zakupie, koszmarnie droga w eksploatacji
zwłaszcza, kiedy po 10tys stron trzeba było wymienić bębęn drukujący,
który kosztował niewiele mniej niż nowa drukarka.

Jeśli chcesz wydać pieniądze raz, a potem już tylko drukować,
drukować, drukować.... polecam drogą (pewnie dziś jakieś 1800zł)
Kyocere FS-1000. Toner na 6000stron kosztuje ok 100zł, bęben
aluminiowy z gwarancją na 5 lat....

Nie oszukuj się, że będziesz niewiele drukować - ja też tak mówiłem na
początku, kiedy kupowałem OKI. Potem okazało się, że wydruki są 'tak
tanie', że drukowałem wszystko - nie chciało mi się gapić w monitor
czytając pdf'a ? sru go na papier... i tak w warunkach 'domowych' w
ciągu roku wytrzaskałem ponad 10.000 stron.

Dodatkowym problemem (poza kosztem bębna i tonera) jest - o czym
większość zapomina - jakość wykonania separatorów papieru. W HP1100 są
one tak daremne, że kiedy odwiedziłem serwis drukarek w Gliwicach,
praktycznie 99% drukarek zalegających na półkach to były właśnie 1100.
Co z tego, że drukarka szybko drukuje, skoro wciąga po kilka kartek,
przy wydruku większych dokumentów szału można dostać, wkładając kartki
pojedynczo. Znów kłania się zakup 'droższej' drukarki, przy produkcji
której nie liczono się z każdym centem, oszczędzając na czym się da.
Kyocera drukuje najlepiej na... najgorszym, przesuszonym papierze,
którego w życiu 'nie łykną' HP...

przemyśl sprawę, żebyś potem nie żałował...

Grendel



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:51:57 MET DST