Zmartwychwstanie Barracudy?

Autor: Hubert Grzegorzewski (this_adres_is_invalid_at_wp.p)
Data: Wed 23 Oct 2002 - 09:15:02 MET DST


Witam !

Niedawno pisalem, ze wyskoczyly bady na mojej Barracudzie IV (40)...
Programik Seagate'a wyrzucil blad i zakwalifikowal dysk do wymiany. No i
dobrze, ale...
Postanowilem sie jeszcze pobawic zanim oddam do serwisu. Usunalem partycje,
zalozylem od nowa (Partition Magic testowal na okolicznosc bad sektorow),
sformatowalem z opcja /C. Bad jest. Skanuje chkdsk - bad pozostal. Pod PM
zmieniam rozmiar partycji (akurat w okolicach tego bada) - caly czas jest...
Ktorys tam raz zakladam partycje i formatuje z opcja sprawdzania bad
sektorow i co? NIE MA !
Zniknal... Ki czort? Kopiuje pliki w to miejsce i z powrotem - OK. Skanuje,
testuje, kombinuje - wszystko pokazuje, ze dysk jest OK. Ale najlepsze jest
to, ze SeaTools tez pokazuje ze wszystko z dyskiem jest OK!!! I co wy na to?
Skad tak naprawde bierze informacje SeaTools? I jakim zaufaniem moge teraz
obdarzyc moj dysk? :))

Pzdr
Hubert
hubertg(at)poczta.onet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:44:43 MET DST