Autor: Sniper (sniper10000_at_NOSPAM.poczta.onet.pl)
Data: Wed 25 Sep 2002 - 16:01:17 MET DST
Użytkownik "Marten" napisał:
> czlowieku ja pracuje w serwisie
Serwis, który nie szanuje usług Norton Disk Doctora? Ups... wystrzegam
innych. Rozumiem, że każdy zgłoszony do was problem zaczyna się od
Format C:. O nie, nie. Nie tędy droga. Po to wymyślono profesjonalne
narzędzia, żeby z nich korzystać. Zresztą w tej kwestii nie ma co
poruszać dymu. Każdy wie jaki NDD jest. A jeśli ktoś nie umie z niego
korzystać, bo go starszy serwisant nie nauczył, to jego problem.
A tak na marginesie: to że pracujesz w serwisie jeszcze nic nie znaczy
i nie stanowi powodu do przechwałek. Wielu tu takich (ja też to kiedyś
przerabiałem) - każdy od czegoś zaczyna. Z tą różnicą, że wielu z tego
syfu odchodzi (bo to brudna, nudna i męcząca robota), a inni zostają -
bo lubią lub nie mają nic innego.
> nie instaluje sobie niczego typu "ja to zrobie za ciebie"
Hmmm... zdefragmentujesz samodzielnie dysk? Zaznaczysz uszkodzone
sektory? Odetniesz połączone klastry na poziomie FAT'a? Jeśli tak, to
zwracam honor - jesteś wybitnym specjalistą i do pięt ci nie dorastam.
Fakt, że ja też bym potrafił to zrobić, tylko zajęłoby mi to parę
ładnych miesięcy. NDD i SpeedDisk zrobią to automatycznie - na twoje
polecenie a nie jak piszesz samodzielnie.
> jedno do czego mam szacunek to norton commander
Aaaa... kolega zatrzymał się na 16-bitowym systemie plików? To
potwierdzało by teorie, że interwencje serwisu ograniczają się do
FDISK'a i FORMAT'a. Norton Commander był dobry - to fakt - ale 5 lat
temu. Teraz nawet z FAT'em 32 nie potrafi dobrze współpracować. Ale
cóż... serwis a SERWIS to wieeeelka różnica.
Pozdrawiam,
Sniper
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:34:14 MET DST