Autor: plitkin (plitkin_at_interia.pl)
Data: Wed 07 Aug 2002 - 11:16:46 MET DST
Stare ale dobre - tak mi sie przypomnialo:
Telefon do sklepu komputerowego. Odbiera handlowiec.
Na pytanie "w czym moge pomoc?" slyszy odpowiedz:
"Przepraszam, czy sprzedaja Panstwo dyski "C"!!!
A tak z zycia wziete:
Moja ksiegowa kiedys przyleciala do mnie ze straszna mina, ze komp jej sie
zepsul. Pytam spokojnie: co sie dzieje? Mowi: poruszyla monitorem i nagle
komputer sie popsul! Przychodze do niej, patrze komp chodzi, monitor dziala,
tylko czarny. Ona mi w miedzyczasie powiedziala, ze kurka, stracila
wszysktie dane ksiegowe, ze to wirus, ze moze sie spalil, ze niech sprawdze
BIOS (chyba nowy wyraz uslyszala) i td. JEdnym slowem: podpowiadala co mam
robic :-).
Okazalo sie, ze podczas jak chciala przestawic monitor (wlaczony) poprostu
przypadkiem przekrecila kolka kontrastu i jasnosci na min.!!! To jest
prawdziwa sytuacja. Bylo ich jeszcze kilkanascie, ale juz nie pamietam co
bylo.
Dobrego dnia 4 @ll.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:14:43 MET DST