Seagate Barracuda - czyzby śnieta rybka? (przydlugie)

Autor: Speedy (speedy_at_2a.pl)
Data: Sat 18 May 2002 - 23:01:08 MET DST


Hej

U mojej kolezanki (Cel700 na Abit BE6, 96 MB RAM, dysk Seagate Barracuda
40GB na HPT366, Windows XP pol.) po roznych klopotach udalo sie zalozyc
kontroler FireWire (Zoltrix). System go wykryl, zainstalowal, wszystko bylo
OK, z jednym wyjatkiem: Windows uruchamial sie okropnie dlugo, miedzy tym
pierwszym czarnym ekranem z logo XP a tym niebieskim "Zapraszamy" mielil
dyskiem chyba z 5-10 minut. Wszelkie proby zmian np. ladowanych uslug przez
msconfig, ustawienia w biosie PnP na tak i nie... nie daly efektu.
Sprobowalem uruchomic instalacje w trybie repair - przy sprawdzaniu dysku
raz czy dwa stwierdzil ze dysk C jest uszkodzony, ale za drugim czy trzecim
razem "pojechał" i zaczal sie instalowac, z tym ze zaczal sie wywalac na
niebieskim ekranie z komunikatem ze "PlugAndPlay przerwal ladowanie systemu
gdyz napotkal prawdopodobnie niewlasciwy sterownik urzadzenia" czy cos w tym
rodzaju. Wyjąlem wiec ostanio zainstalowane urzadzenie (Firewire) i
sprobowalem ponownie, tym razem po kolejnym restarcie zawisl na czarnym
ekranie z komunikatem ze nie znalazl na dysku pliku Windows\...(costa
costam)\system i ze moge sprobowac naprawic to, uruchamiajac instalacje w
trybie naprawiania (co tez zrobilem). I tak juz mu zostalo, w desperacji
probowalem jeszcze akcji typu fixboot i fixmbr z konsoli odzyskiwania i
g*****.
Aha, jak sie wywalal przy restartach to pare razy robil scandisk, byly
komunikaty o bledach w plikach itp. i mowil jeszcze ze nie moze zapisac
jednej z tablic FAT.
Czy takie sa objawy zdychającej Barracudy? Czy to wirus? Czy to ja jestem
debilem? (no to akurat sie zgada, ale chcialbym wiedziec co moge jeszcze
zrobic zeby naprawic skutki swego debilizmu?)

--
Pozdrovionka
Speedy
(Jeszcze sprobuje od zera zalozyc partycje i sformatowac...)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:51:01 MET DST