zdechly dysk maxtor...

Autor: Marky (f117_at_strefa.net.pl)
Data: Fri 26 Apr 2002 - 20:43:41 MET DST


Padl dysk przywieziony przez prywatnego importera z zachodu, importer
prowadzi sklep internetowy i zapewnia, ze serwis jest i jakby co to nawet do
producenta wysyla uszkodzony sprzet gdy zajdzie potrzeba... dysk jest na
gwarancji do sierpnia 2003.
Ow importer twierdzi, ze nie moze wymienic padnietego 60-gigowego dysku na
sprawny, bo sklep skad go wzial zlikwidowano, a hurtownia gdzie sie
zaopatruje nie moze mu pomoc, bo tego modelu nie ma juz w produkcji. Nie
zaproponowal zadnego sensownego wyjscia z sytuacji, chce mnie zostawic z
padnietym dyskiem i niech sobie robie z nim co chce.

Moze ktos z Was byl w podobnej sytuacji i podsunie pomysl jak sobie z tym
poradzic ? Moze ktos podsunie jakis adres generalnego dystrybutora produktow
Maxtora na Polske ?
Mysle o wyslaniu tej padaczki do Maxtor Company USA na wlasna reke, ale moze
sprzedawca sie zachowa jak nalezy i cos jeszcze wymysli.
Kiedys zdazylo sie, ze inny sprzedawca nie mial dla mnie na wymiane dysku
Quantum'a 30GB i spoznili sie 2 tygodnie z naprawa - dostalem zamiast tego
40-ke Maxtora :) I tak powinno być!
Czy wysylaliscie sami lub slyszeliscie o tym, zeby jakis uzytkownik wyslal
dysk bezposrednio do serwisu producentow ? Z jakim skutkiem ?
A moze ktos ma elektronike do Maxtora 60GB, model 96147U8 (oznaczenie na
płytce: Maxtor FISH'N M16 301252104)

Pozdrawiam i zycze jak najmniej bad-dyskow.
Marky



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:43:50 MET DST