Re: czesc2: problem z dyskiem baraduca IV 40GB

Autor: piotrtal (piotrtal_at_hoga.pl)
Data: Thu 07 Mar 2002 - 07:22:42 MET


On Wed, 06 Mar 2002 07:16:19 +0100, piotrtal <piotrtal_at_hoga.pl> wrote:

poddaje sie. po wielu probach z tym dyskiem dochodze do wniosku, ze
jest walniety.
mialem go podpietego do zewnetrznego kontrolera abita ATA100.
byly dwa systemy.
c: w98 -primary
d: xp - logiczna na ex
e: dane - logiczna na ex

puscilem defragmentacje na dysku c: pod norton utilities. gdy doszła
do końca zrestartowałęm. bootmanager XP się odpalił, ale przy
[previous system on C:] wyswietla sie napis - [no system on disk.
zmien dysk.]. xp sie uruchamia normalnie.
jak zrobie [sys c:] to windows98 wstaje i chodzi.

i wychodzi na to, ze pliki startowe sa w jakis sposob uszkodzoene po
tej defragmentacji.

uruchamialem firmowe narzedzia seagatea do diagnostyki dysku i nic nie
wykazaly. badow nie ma. nigdy w zyciu nie mialem takich problemow z
zadnym dyskiem.

sterownikow via nawet nie instalowalem. przerobilem to juz wczesniej.
jechalem na standardowych z windowsa98.

wiem, ze w sklepie nie zakwalifikuja tego do uszkodzenia dysku i nie
beda chcieli wymienic. pomecze sie jeszcze do konca tygodnia i jak nic
nie wyjdzie to trzeba bedzie zalatwic to w inny sposob.
gdyby mial bady to sprawa prosta. ide i wymieniaja. ale chodzi o to,
ze ten badziewny baracuda nie ma zadnych badow.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:26:29 MET DST