Chwila grozy przy kreceniu Athlona 850

Autor: Lukasz Kaluski (wookie_at_post.pl)
Data: Fri 29 Mar 2002 - 04:22:45 MET


Przeczytalem sobie w Chipe artykul o podkrecaniu Athlonow za pomoca
olowka i pomyslalem sobie - co tam... Zamalowalem mostki, wkladam do
kompa i mysle sobie - "ok, wlacze na pare sekund i sprawdze tylko czy to
sie w ogole uruchamia, wiec nie bede jeszcze zakladal Coolera". Tak tez
zrobilem, juz monitor pyknal ze niby cos sie zaraz pojawi, jednak po ok
10 sekundach komputer wylaczyl sie - patrze a pasta przewodzaca, ktora
zostala na procku sie zagotowala, a wokol niego unosil sie dymek i czuc
byla swat spalenizny. Zalamny mysle - "to juz koniec, po ch... ja to
robilem" przywrocilem wszystko do dawnego stanu, i ze zrezygnowaniem
wlaczam - DZIALA!. Uruchomilem pare aplikacji, pogralem w troszke w
gierke 3D i zadnych sensacji nie bylo. Temp procka po godzinnej grze
wynosi 49 stopni wiec chyba w normie.

Powiedzcie mi tak na zakonczenie, czy to byla wina olowka czy braku
coolera (przypominam, ze trwalo to nie wiecej jak 10 sek)

Lukasz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:33:46 MET DST