Autor: .Peeter (peeter_at_box43.pl.no)
Data: Wed 13 Feb 2002 - 07:34:45 MET
otoz ok 2 tyg. temu padl mi dysk, formatowanie zdychalo na okolo
32 gigabajcie, zatrzymywal sie w czasie pracy...
(dysk to 40GB Fuji na oleju)... wczoraj dostalem
dysk z serwisu, stwierdzili ze all OK. no to przynioslem do domu,
podlaczylem go, zrobilem nowe partycje, sformatowalem - zero badow.
jakies 2h temu wzialem sie za testy... podczas kopiowania z innego
HDD sie zaczal zatrzymywac... po formacie okazalo sie ze ma 370kb
badow (ale skad?) (nagralem jego prace do wava i zrobilem mp3,
zajmuje toto okolo 500KB). odlaczylem drugi dysk i zostawilem na
tasmie tylko ten niby padniety... kopiowanie bez zarzutu, wszystko
smiga. podlaczylem spowrotem oba dyski. zaczalem sie bawic w kopiowanie
w druga strone. efekt byl taki jak sie spodziewalem... sprawny dysk
zaczal sie zatrzymywac :OOO
nie wiecie moze co padlo? podejrzewam kontroler (bxowy... plyta
to stara BE6)... czyzby czekal mnie wydatek plyta + procesor?
-- Pozdruffka .Peeter "force yourself to use your brain"
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:15:42 MET DST