Re: nagonka na karte dzwiekowa w ECS K7S5A - moim zdaniem bzdura

Autor: Radosław Popławski (radekp_at_alpha.net.pl)
Data: Mon 04 Feb 2002 - 16:48:58 MET


Sun, 3 Feb 2002 15:58:05 +0100, w <a3jj72$gb1$1_at_news.lublin.pl>,
"Slawek" <slwkk_at_poczta.fm> napisał(-a):

> Mam w/w plyte bez lana i wielu, a wlasciwie wszyscy (z ktorymi rozmawialem)
> majacy ta plyte bardzo narzekali na karte dzwiekowa i od reki radzili mi
> kupic jakas najzwyklejsza dzwiekowke na pci za 30zl. Wkoncu po wielu trudach
> udalo mi sie zainstalowac drivery do windy 95 noi zaczynam testowac dzwiek.

Zainstalowałeś na tym Win95? I zamyka Ci się prawidłowo system? To
gratuluje :).

> Z moich obserwacji wynika: przy odtwarzaniu divx'ow nic nie terkocze, biore
> glosniki na full i jest bardzo glosno, a ponadto kiedy bralem glosniki
> (Encore 160W) na full (w kompie byl Sound Blaster 16 isa) glosniki
> trzeszczaly, a teraz nic nie trzeszczy.

Z prostego powodu: ta "karta" jest wyjątkowo cicha, więc Ci nic
trzeszczeć nie będzie, bo sygnał wejściowy do głośnika jest żenująco
słaby.

> No wiec moja ocena zntegrowanej
> dzwiekowki jest pozytywna i jesli ktos tylko nie urzadza dyskotek przy
> muzyce z mp3 to karta powinna zupelnie wystarczec.

Karta jest słaba, bo jest cicha. To najsłabszy punkt płyty. Spróbuj
podłączyć zwykłe słuchawki.

PS. I dlatego zamiast K7S5A kupuję VZA :).



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:12:52 MET DST