Re: naprawa glowicy OKI :)

Autor: Artur Malkiewicz (artur_malk_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 23 Jan 2002 - 11:14:24 MET


Uzytkownik "Sabat" <samuelsabat_at_poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:a2lpig$art$1_at_news.tpi.pl...
> "Stev" <stev_at_go2.pl>:
>
> >HI! W przyplywie inwencji tworczej postanowilem naprawic glowice od
OKI3321.
> >Jako, ze glownym defektem tej glowicy byl wystajacy pin potraktowalem go
> >mlotkiem. Oczywiscie nie mialem zadnej nadziei ze cos to da. Usmialem sie
> >jak sie okazalo, ze wszystkie piny drukuja OK. Teraz pozostaje pytanie
czy
> >ten pin znowu nie wylezie :)
> >
> >
>
> wylezie bo igly dzialaja na zasadzie magnesu.
> Po odklejeniu od cewki igly glowica nadaje sie tylko do wymiany

Niekoniecznie OKI to twarde sztuki do tego dobrze skonstruowane.
Elektromagnesy tylko wypychaja igly które wracaja popychane sprezyna.
Glowica sie brudzi i zbiera klaczki papieru, tasmy, kurz, farbe. Pomimo, ze
jest dobrze skonstruowana to po pewnym czasie igly zacieraja sie i jedna lub
kilka igiel nie drukuje. Wepchnieta igla jakis czas bedzie dzialac po czym
wylezie jesli nie umyjesz glowicy. Mozna ja tylko zdjac i wsadzic na noc w
dykte ale prawdziwy twardziel ja rozbierze i przeczysci jak sie nalezy.

Glowice OKI mozna rozbierac ! i co wazniejsze potem zlozyc do kupy :-).
Nie polecam tego ludziom nie lubiacym puzzli. Jesli ktos sie za to wezmie to
kilka rad,
1. Nic nie wolno zgubic, po otworzeniu glowicy igly i sprezynki skacza jak
pchly.
2. Kazda igla musi wrócic dokladnie na swoje miejsce (sa róznej dlugosci),
ze swoja sprezynka i swoim popychaczem bo jak nie to ... zreszta nic sie
nie stanie ale wrazenie niezle !
3. Do rozpaczy moze doprowadzic skladanie glowicy, ale jaka to radosc jak
sie juz uda :-)
4. Jesli cos skopiesz w punkcie 2 to masz powtórzone atrakcje z punktu 3.

Rozlozona, umyta, nasmarowana i poprawnie zlozona glowica dziala jak nowa.

Artur,



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:03:58 MET DST