Re: Dosypanie tonera ...

Autor: Lesher (lesher_at_skrzynka.plNOSPAM1)
Data: Mon 19 Nov 2001 - 01:03:38 MET


Ja z powodzeniem regeneruje HP 6L, ale schemat dzialania w przypadku serii P
jest podobny. Zazwyczaj udaje sie 2 razy dosypac proszek - pózniej wyciera
sie juz beben. Co prawda mozna tez kupic beben osobno (okolo 80 zl) - ale
jak dotad mam tyle "starych" (tzn. po jednokrotnym uzyciu) tonerów, ze nie
musialem tego robic
Jezeli chodzi o toner - to kosztuje okolo 40 zl (do serii P jest troche
drozszy - ale jest go oczywiscie wiecej), takze oszczednosc jest znaczna.
Moim zdaniem nie ma róznicy miedzy oryginalem (jedyna jaka zauwazylem to
kiedy drukarka "wciagnie" kilka kartek - wtedy rzeczywiscie jakosc jest
troche gorsza niz w przypadku HP)

W ZADNYM WYPADKU NIE NALEZY NIC WYCINAC W TONERZE!!!!!!

Sposób postepowania:
1. Odkrecasz prawa koncówke tonera (ta z której wyciagnales tasiemke przed
uzyciem tonera)-tzw. endcap prawy
2. Najtrudniejsza czesc - bolec - po tej samej stronie tonera (ale nie ten
kawalek który odkreciles) znajduje sie bolec - "os obrotu" tonera - jak
zobaczysz - zajarzysz o czym pisze. Nalezy go wyjac - najlepiej najpierw
podwazyc szpicem, a potem wyjac kombinerkami. Czasami trzeba sie z tym mocno
natrudzic :-)
3. Zdejmujesz endcap (przedtem jest "zablokowany", nawet po odkreceniu)
4. Ukazuje sie wreszcie to o co chodzilo - korek od tonera (takie
pólprzezroczyste, biale). Oczywiscie zdejmujesz go (czasami troche brutalnie
:-))) dosypujesz toner, a potem powtarzasz wszystko tylko w odwrotnej
kolejnosci.

Uwazaj po wyjeciu bolca, zeby toner nie rozlecial sie na dwie czesci.

Powodzenia
Lesher



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:21:56 MET DST