Re: Panowie, to nie zasilacz.. (ECSK7S5A)

Autor: bikej (bikej_at_poczta.fm)
Data: Thu 11 Oct 2001 - 15:14:23 MET DST


Użytkownik rao <rao_at_poland.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9q2006$e17$1_at_news.tpi.pl...
> Kilka dni temu pojawil sie post o problemie niemoznosci wlaczenia kompa po
> jakims czasie jego pracy. Komp na SiSowym ECSie bodajze z A1.4 i GF256.
Sam
> mialem okazje sie przekonac, ze taki problem istnieje i nie jest on wina
> "slabego" (230W) zasilacza!
> Otoz przy zasilaniu 250W, komp na K7S5A z A1.4, Matroxem, i z odpietymi
> napedami odmawial uruchomienia po wylaczeniu go po 15min pracy! Wiatrak
> procka chodzi, plyta milczy... Otsohoji??? Odczekal ja 20min i sprzet
> wystartowal bez problemuff...
> Podkreslam -NOWY zasilacz.

Ja też miałem podobne problemy - ruszał tylko pocztek (rozpoznawanie
urządzeń) po czym komp. się wyłączył na dobre i nie chciał włączyć.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na zasilasz (nie działało nic,
tylko wiatrak zasilacza robił jeden ledwo zauważalny "dryg"), więc kupiłem
sobie nowy 300W. Ale jak się okazało to nie był zasilasz tylko wadliwa
płytka - wymieniłem na nową i jest okej. Ale w tej nowej to z kolei
przestaje mi działać czasem klawiatura i pomaga tylko wyłączenie kompa z
gniazdka... Ech, te ECS-y...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:05:55 MET DST