bad sectors i serwis

Autor: bmk (bmk_at_acn.waw.pl)
Data: Thu 04 Oct 2001 - 01:35:04 MET DST


Witam,

Mam dysk IBM 60GB made in Hungary ;-). Kupiłem go w marcu. Po miesiącu
pojawiły się pierwsze bad sectory. Było ich 288kb. W ciągu kilku ostatnich
dni ich liczba powiększyła się do ok. 700kb. Mam teraz dogodne warunki by
oddać dysk do serwisu (nie będę potrzebował komputera przez pewien czas).
Wiem jak w serwisach lubią się wymigiwać i unieważniać reklamacje. Będę
potrzebował mocnych argumentów by udowodnić że mam rację i pokazać że nie
mają do czynienia z lamerem. Macie może jakieś propozycje? :)

I czy serwis jest w stanie np. zamaskować bady, lub coś z nimi zrobić i
powiedzieć, że dysk jest już ok? Mieliście może już doświadczenia z
serwisami przy sprawach dysków?

Najchętniej to wymieniłbym go na seagate barracuda ata IV. Nie wiecie czy to
jest możliwe / czy poszliby na to?

Pozdrawiam
bmk



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:03:15 MET DST