Re: Wiatrak w zasilaczu.

Autor: Taki Jeden (mycha1_at_priv.onet.pl)
Data: Tue 23 Oct 2001 - 13:10:16 MET DST


> Je¶li tak go zatrzymałe¶ rzeczywi¶cie, to gratuluję pomysłowo¶ci
> i radzę szybko odłączyć wiatrak od zasilania :)

To klasyczny silnik liniowy (nadążny) nic mu sie nie stanie... Obwody
indukcyjne stojana są tak czy inaczej przełączane a wirnik ze stałym
magnesem poprostu stoi...

> > i teraz pytanie: 'co mi za to grozi'?
> > zasilacz moze sie zjarac? komputer raczej nie bo

Może... A jak klucz (tranzystor mocy) dostanie zwarcie a nie przerwę?
zasilacz to przetwornica transformatorowa górnoprzepustowa... Możesz
przy złych okoliczno¶ciach dostać parę amperów na płytę nim zadziałają
bezpieczniki...
No i zasilacz jest droższy niż sam wiatrak... Cichsze są na łożysku
¶lizgowym.
Zazwyczaj pomaga gruntowne rozebranie wentylatora i wyczyszczenie
gniazda łożyska (tulei) czym¶ penetrującym (unizol, kontakt 40, WD 40),
Po wytarciu i złożeniu (czasen trzeba podłożyć podkładkę pozycjonującą
wirnik, i zakroplenie gęstego oleju (może być samochodowy wbrew pozorom
lekkie oliwy nie zredukują luzu na wytartej tulei) i zaklejenie ta¶mą
klejącą tak, by olej nie wyciekał.

Sporo zabawy, ale u mnie chodzi jeden wentylator już 6 lat i tylko szumi
powietrze. Taką operację przeprowadzam raz w roku.

Lub poprostu:

> Wymień ten wiatrak. Zasilacze nie lubią być pozbawione chłodzenia.

:)

Grzegorz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:09:37 MET DST