zachcialo mi sie powierzchni dyskowej (dlugie)

Autor: tbg (tbg_at_data.pl)
Data: Mon 16 Jul 2001 - 13:02:38 MET DST


Wszystko dzialalo, ale mi sie zachcialo :-)
Do MSI-6147, BX, Award 4.51, ostatnia wersja BIOS-u i proba dolozenia dwoch
dyskow 60GB IBM, seria GX czy GP, jakos takos.
Pomyslalem sobie, dobra, to najpierw podepne jako PS i SM, potem fdisk,
format 4 x 15 GB i ghostem przerzuce partycje w partycje z 10gb fireball
podzielone 3, 2, 6. No to podlaczylem i oczywiscie wielkie g, bo bios nic
nie widzi. Zaczalem kombinowac ze zworami, bo cos duzo ustawien tam bylo i w
koncu po przestudiowaniu strony IBM-a o problemach z Awardem 4,51 i dyskami
powyzej 33,8 GB sciagnalem dysk managera, postapilem wg wskazowek (bios ide
= nothing, restart disk manager size = 33,8, restart bios ide = auto, disk
manager) wielki sukces, bios widzi 2 dyski po 33,8, windows 98 se pl widzi 2
dyski po 60gb. Podzielilem tymze dysk managerem, ale juz w wersji
windowsowej (BTW fajne narzedzie) na partycje i dawaj ghosta. A tu brecha,
najnowszy symanteca widzi 1 partycje i to w dodatku jakas bezsensowna 4-ke,
a reszte jako unpartitioned i to tylko do 32gb, reszta znikla. Nic to mowie,
nie poddam sie tak latwo (a minelo juz pare godzin, bo w miedzyczasie
kombinowalem ze strona IBM-a, zworkami, restartami itp) biore fdiska, a tu w
ogole jakies guano. Dalem sobie z spokoj z fdiskiem i zrobilem ghosta dysk w
dysk, to mi zrobil 2 male partycje i jedna 15, co w sumie nie dalo nawet
tych 32. Poniewaz bylo juz pozno, a nawet juz wczesnie to podlaczylem
wszystko z powrotem, czyli fireball jako PM, ibmy jako PS i SM i nagrywarke
jako SS. Niby wszystko dziala i jest ok, ale system wciaz na wolnym i
glosnym dysku, a tamte 2 sie marnuja, zaczalem na 1 instalowac nowe
aplikacje, niech te przynajmniej sie szybciej kreca, ale dusza teskni za
nowym dyskiem ze starym systemem, bo na reinstall nie mam sily.
Jakiej pomysly? Dodam, ze pomysly ze zworkami do 32 GB odpadaja
ze wzgledow ambicjonalnych :-) A propos z braku miejsca w obudowie
bezczelnie polozylem je na razie na jej spodzie (desktop), maja miejsce od
gory (gdzie sie grzeja), obudowa sie nie rusza, wiec tez dyski nie jezdza,
ale czy to czasem nie zalatuje prowizora, ktora spowoduje crash za pare dni?

Tomek

--
tbg_at_data.pl
http://www.tbg.timsi.com.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:28:28 MET DST