Re: monitory - niekonczaca sie opowiesc...

Autor: KRiZBi (krizbi_at_poczta.fm)
Data: Sun 08 Jul 2001 - 21:23:56 MET DST


On Sun, 8 Jul 2001 15:40:24 +0200, Pjotr wrote:

>Witam
>Ostatnio mialem mala dyskusje z nauczycielem informy, mieszkajacym po
>sasiedzku. Poszlo o monitory. Uwaza on, iz nawet na najlepszy monitor nalezy
>nalozyc super filtr (on sam kupil filterek za niecale 400 zl ;)) Ja
>obstawialem przy pogladzie, ze niekonieczne sa filtr na nowe monitory,
>spelniajace wysokie normy promieniowania TCO99, MPRII, majace dobra
>czestotliwosc odswiezania itd. Pytanie brzmi: czy wysokie normy
>promieniowania chronia moje oczy w sposob wystarczajacy, czy to tylko norma
>stworzona dla uspokojenia ludzkich sumien (jak normy promieniowania w
>Czernobylu ;)) Jesli nie, to czym kierowac sie podczas zakupu filtrow -
>rozpietosc cenowa jest ogromna - od 60 zl do kilkuset. Czy oplaca sie
>kupowac tani filtr, jezeli jego niska cena jest spowodowana niska
>skutecznoscia? Dzieki za info.

powiem tak - dzisiejsze monitory są na tyle bezpieczne pod względem
emisji e-m, że można spokojnie pracować bez filtrów, chociaż dołożenie
dobrego filtru napewno nie zaszkodzi :). Dobre filtry poza redukcja
promieniowania e-m redukują tez odbicia i poprawiają kontrast, co
zwieksza czytelność obrazu i zmniejsza zmęczenie oczu, szczególnie gdy
siedzi się przed kompem po 10h na dobę. I to jest główna zaleta ich
stosowania, więc twój informatyk ma trochę racji, chociaż w co
lepszych monitorach taki filtr w postaci porządnej warstwy
antyrefleksyjnej jest już naniesiony na kineskop. Tych tańszych
filtrów imo do współczesnych monitorów nie warto kupować, bo obraz sie
raczej nie polepszy, a nawet moze sie pogorszyć

pozdro

-- 
KRiZBi


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:26:07 MET DST