Re: Co za cholera-Abit BF6 nie chce się uruchomić po wyłączeniu

Autor: Daro (daro_w_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 01 Jul 2001 - 06:57:32 MET DST


> Pojawiły się problemy z uruchomieniem kompa na Abit BF6 zaraz po jego
> wyłączeniu szczególnie po dłuższym czasie pracy.Jeśli postoi kilkanaście
minut
> wtedy udaje się ruszyć.Poruszałem kartami i nic.Przełożyłem wszystkie
graty i
> zasilacz do innej płyty i startuje jak trzeba.Wydaje mi się,że na płycie
nic
> się nie przegrzewa.Co to może być:wada biosu(po upgradzie Biosu bez zmian)
> UFO,krasnoludki?Niby porządna płyta a tu taki kiks.

Mialem dokladnie takie same objawy przez okres ok.2 miesiecy (tez BF6). No i
obecnie te objawy zniknely, poniewaz mam... nowego abita BF6. Tamten poszedl
na zlom :(
Nie wiem jak to mozliwe, ale na innym zasilaczu stara plyta tez sie
poczatkowo uruchamiala, ale po parunastu dniach juz nie chciala (chwilowa
wymiana z kumplem, moj stary zasilacz chodzil u niego bez problemu).
Nastepnie zaczely sie klopoty z magistrala, musialem zchodzic coraz nizej
(bo sie wieszal na amen). I tak ze 110 musialem zejsc stopniowo do 66
(celeron). Az w koncu pewnego pieknego dnia komputer sie nie uruchomil, a
jako ze plyta byla na gwrancji dostalem "nowa" (celeron znowu chula na 110).
Ta "nowa" plyta zostala wyprodukowana przed ta co mialem wczesniej (mozna
poznac po S/N) i wyglada na lekko uzywana (cala w "paluchach" + otarcia na
slotach), ale gwarancje dali nowa...

DW

>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:23:59 MET DST