Autor: DooMiniK (bachus20_at_poczta.wp.pl)
Data: Thu 10 May 2001 - 11:37:36 MET DST
Hmmmmm - od dłuższego czasu (ze względów ekonomicznych ...) bawię
się w napełnianie karridży w HP 870C
Z czarnym to wiadomo - wlać płyn, zatkać i koniec ...
Sprawa wydaje się jeszcze prostsza w kolorami - otworki na górze, wypchąć
zawleczki, nasączyć gąbki tuszem ...
Ale mam takie pytanie - czy te zawleczki nie są czasem jakimiś zaworami ?
Po napełnieniu zakleiłem wszystkie trzy otwory taśmą klejącą - aby tusz nie wysychał ...
Po dwóch, trzech wydrukach klapa - puste dysze, koniec tuszu. W ostateczności
(gdy po przepełnieniu byłem pewny pojemności zbiornika ...) wywaliłem
taśmę klejącą - poszło, jak spłatka (musiałem tylko zastosować kilka drastycznych
metod druku ...).
Jak to jest ?!?
ps. bdyby ktoś miał kłopot z zaschniętym na amen tuszem - mój kolorowy był nie używany (pusty)
od dwóch lat - to powiem, jak je "ożywiłem".
-- DooMiniK (bachus)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:01:56 MET DST