Autor: Jarek G. (Jaroslaw.Goralski_at_geo.uni.torun.pl)
Data: Wed 09 May 2001 - 09:58:15 MET DST
Dnia Wed, 09 May 2001 08:54:44 +0200, Radoslaw Sokol
<rsokol_at_iname.com> napisal:
>wyłączał komputer przełącznikiem na zasilaczu, jeśli taki masz,
>lub odcinał napięcie przed zasilaczem osobną listwą; obie metody
>są jednak niezbyt zdrowe dla komputera z płytą ATX i niepolecane).
Co do 'zdrowia' - ja przez to, ze zasilacze ATX sa caly czas w
gotowosci stracilem ZIPa, hdd, dvd, i jakas Yamahe...
Czesto podlaczam inne kompy, no i odlaczam (zawsze tak robilem) kabel
220V od mojego, podlaczam do innego.. I kiedys odlaczylem 'obcy' komp,
wsadzilem kabel do mojego zasilacza i bylo po zabawie; zadnego
przepiecia w sieci, zadnego grzebania w bebechach - nic nie
kombinowalem, po prostu podlaczylem kabel. Ten sam zasilacz chodzi mi
juz ponad rok od 'zaplonu', tak wiec on tez nie poscil napiecia w
srodek.
Teraz zawsze wylaczam go przelacznikiem (bo ma), a poza tym nabylem
Sony G200, ktory ma dwa wejscia VGA i juz nie musze odlaczac od mojego
grata kabelkow :))
Dlaczego nie poleca sie 'zupelnego' wylaczania ATXa?
Pozdrawiam
Jarek
email: Jaroslaw.Goralski_at_geo.uni.torun.pl
ICQ: 97111730 (jak jestem, to jestem..)
GG: 425767 (jak wyżej)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:01:13 MET DST