Re: Zasilanie dysku twardego...

Autor: Pszemol <Pszemol_at_PolBox.com>
Data: Tue 06 Feb 2001 - 15:50:29 MET
Message-ID: <95oeiu.8f.1@pszemol.net>

"Marek Lewandowski" <locust@priv4.onet.pl> wrote in message news:95nkjr$ftt$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Omega" <omega9@friko7.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:95nel9$qa0$1@news.onet.pl...
> > jezeli rezystancja jest 120om , to przy takiej rezystancji nie może siąść
> > zasilacz od PCta
> > a tak wcześniej pisałeś. Brak tu logiki.
>
> Hmmm... nie do końca. Moze to tylko oznaczać, że w jego przypadku nie jest
> to 'czyste' zwarcie przez jakąś rezystancję. Omomiarka podłącza tam
> powiedzmy 2V, z zasilacza idzie trochu więcej i moę coś się tam 'otwiera'
> (najprostszy przykład to dzielnik rezystancyjny na bazie tranzystora
> połaćzonego C do + E do - - do pewnego progu prawie nic, potem zwarcie. Mógł
> się jakiś układ tego typu stworzyć przypadkiem.
>
> Skąd mi się taki pomysł bierze? Ze starego zasilacza lab. 0-30V, w którym
> wszystko chodziło dopóki nie podkręciło się napięcia powyżej ok. 16V, po
> czym bezpiecznik leciał i cholera wszystkich brała. Zwarcie w obwodzie ogr.
> prądu zrobiło obwód taki, jak pisałem i up@$!@ zasilacz zamiast go
> zabezpieczać.

Otóż to. Jedynym sposobem sprawdzenia byłoby podłączenie tej płytki do
zasilacza o płynnej regulacji napięcia osobno do +12 i +5 i sprawdzenie
gdzie jest pies pogrzebany :-)
Received on Tue Feb 6 16:04:33 2001

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 28 Sep 2006 - 11:24:50 MET DST