Re: Abit kt7 i 2 x power off - dlaczego?

Autor: JeRRy (jerry_at_timsi.com.pl)
Data: Wed 15 Nov 2000 - 18:02:59 MET


> Wiesz co, taki problem akurat jak masz to żaden problem.

Doprawdy ???
Dla mnie jest to problem, jesli u innych user'ow Kt7 oc DURON taka
szopka nie wystepuje.
---------------

> Problem konieczności resetu przy uruchamianiu komputera można usunąć
> jednym kondensatorkiem

Dlatego kupowalem KT7, aby uniknac wlasnie montowania przelacznikow
(niezbednych do krecenia proca) na np. starszych ASUS'ach. Po drugie nie
znam
sie / boje sie lutownic, lomow, klejow itp przy sprzecie. Nie wnikam, czy to
dobrze
czy zle (wniosek ze zle), ale nie lubie tego i juz.
Wlasnie dlatego zdecydowalem sie na ABIT'a KT7.
--------------

> w reszcie przypadków niestety trzeba tego guziczka Reset użyć (zresztą po
co
> restartować w ogóle chodzący komputer? :) ).

Nie "reset" a "power"... to roznica. Przy takich zabiegach dostaje w tylek
np. HDD (wiadomo, ze najbardziej w kosc dostaje jego mechanika przy
starcie).
Po drugie (jak mowisz) "po co restartowac w ogole chodzacy komputer" ???
No wlasnie... po co mam restartowac komputer, ktory wlaczylem 5 sek.
wczesniej ???
Po wtore..... cale jajo polega na tym, ze _on_nie_dziala_ po wlaczeniu
(czarny ekran)!
To wlasnie drugie power off/on go reanimuje...
....a zreszta taka dysusja do niczego nie prowadzi.

Wlaczam kompa i ma dzialac, prawda? ;-)

Szczerze licze, ze problem przestanie miec miejsce po kolejnym
"malowaniu" L1.

pozdro
------------
JeRRy
-------------



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:53:42 MET DST