Autor: El Presidente (el.presidente_at_interia.pl)
Data: Tue 15 Aug 2000 - 01:07:21 MET DST
Darius <teletext_at_poczta.onet.pl> stwierdza:
>I ile z telefonami sprawa wydaje sie prosta, to kompy trza przetestowac,
>czy jeden ze scalakow na plycie nie jest atrapa, a w rzeczywistosci
>nadajnikiem transferu z drivera klawiatury czy drukarki.
Sama klawiatura sieje niemilosiernie (mozna to odebrac i zdekodowac z
odleglosci ok. 15 metrow).
Bil G. ma w swoim gabinecie konsole z ktorej moze wywalic wszystkie
komputery pracujace pod WIN i aktualnie bedace online w internecie (na
wypadek wojny).
Ma tez specjalny oddzial telepatow atakujacych na odleglosc Windowsy -
efektem jest GPF lub zwis systemu ew. kwiatki w stylu "nie mozna xxxx
bo nieznany pracuje".
Strach pomyslec co bedzie gdy systemy Bila beda umieszczane w
pralkach, lodowkach, kuchniach mikrofalowych i np. kiblach - "Twoj
sedes jest chwilowo zajety - sprobuj pozniej", "Twoja lodowka wykonala
polecenia - jajka ugotowane na twardo", "Chirurg wykonal nieprawidlowa
operacje i zostanie przez to zamkniety".
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:29:11 MET DST