Pomyslowosc ludzi ze... "sklepu" :)

Autor: Jelo (env_at_kki.net.pl)
Data: Sat 04 Mar 2000 - 21:25:46 MET


Witam

Nie... nie, ja bym komputera, jakims lamerom z chyba szanujacej sie,
ogolnopolskiej firmy X, a raczej jej tak to sie chyba nazywa "rejonowego
przedstawicielstwa" nie oddal :), po prostu znam kogos co to zrobil, ale po
co?

Sprawa rozbijale sie o to, ze nagle, nie wiadomo czemu zniknela 1 z 2
partycji...
chlopcy, wzieli kompa i powiedzieli, ze zrobi sie w 2 godz... trwalo troche
dluzej, ale mniejsza o to,
chlopcy zainstalowali na nowo Wirusa9x, i ot co zrobili, bo uratowanie
danych bylo dla nich troszeczke za trudne, zreszta po co sie przemeczac? :)

I prawie wszystko bylo by dobrze... gdyby nie to, ze przestal dzialac dysk w
kieszonce...
System, nie wiedziec czemu odpalal sie z dysku ktory jest slave... dobra
plyta
ale czemu dysk jest slave???

Otworzylem skrzynke i moim oczom ukazal sie... "dysk z powyginanymi pinami"
[no bo to nie drabina ;) ]
Po wyprostowaniu pinow i wlozeniu zworki, dysk byl juz master'em :)

jak ktos, kto naprawiajac zgubiona partycje:

1) wyciaga zworke z dysku
2) chcac ja wlozyc wygina piny
3) w koncu ja gubi
4) a dysk gowny zostawia na slave, bo zgubil zworke...
    a moze wygiete piny mialy emulowac zworke, ale sie odgiely ;)

jak ktos taki poradzi sobie z czyms powazniejszym? nie wiem?, i chyba nie
chce wiedziec ;)

Pytanie konkursowe brzmi: co to za firma X :))))

pozdrawiam,
Jelo (env_at_poczta.onet.pl)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:50:18 MET DST