Re: BHP - Trojany, robaki i szczury, fingery i inne bajery... wierszem

Autor: Dariusz Slusarski (darek_at_s102.com.pl)
Data: Fri 28 Jan 2000 - 15:22:32 MET


> Prędzej chłopy pod nogi kłody pójdą rzucać
> Niźli który z nich powie, co mu gra na duszy!

No to ja powiem wyraznie, co mi gra na duszy.

Robert Jezierski wrote:
>
> Dzięki za wspomożenie, mój Panie Wojciechu!
> bez nas grupy nie miały by wcale uciechy :-)
> Pełno tutaj smutasów i człeków ponurych...
> (czy za młodu do szkoły chodzili "pod górę"?)

Szanowny Panie Robercie!
Jak pan widzi, zrezygnowalem z filtrowania Pana tworczosci, bowiem
ciekaw niezmiernie bylem, jak Pan zareaguje na grafomanstwo Pana
Wojciecha. Szalenie mnie Pan zawiodl. Ale po kolei.
Nie jestem smutasem i czlekiem ponurym, nie chodzilem do szkoly pod
gore, a w najblizszym otoczeniu uchodze nawet za czlowieka obdarzonego
wyjatkowym poczuciem humoru. Ale nie jestem tez wesolkiem, ktory
rechocze glosno na sam widok Bogdana Smolenia. Lubie humor sytuacyjny,
inteligentny, "na poziomie". Nie mam nic przeciwko dowcipnym krotkim
ripostom, nawet jesli nie wnosza niczego nowego do tematyki grupy. Pod
warunkiem, ze mieszcza sie w granicach tzw. dobrego smaku. Tego poczucia
dobrego smaku najwyrazniej Panu brak, czego dowiodl brak krytycznego
podejscia z Panskiej strony do radosnych wypocin Pana Wojciecha.

> Nie dajmy im się za nic z usenetu przepędzić
> żeby mogli tu sami o problemach "smędzić"
> Pytań sam miałem kilka - porad dałem setkę...
> W "what you put is what you get" nijak się mieszczę!

Czytalem uwaznie cale mnostwo Panskich wiadomosci na grupie pl.comp.dtp
i uwazam, ze zawieraly one duza ilosc bardzo ciekawych, fachowych
informacji. Nikt nie ma zamiaru Pana stad przepedzac. Jestem pelen
szacunku dla Pana niewatpliwie glebokiej wiedzy i doswiadczenia.
Niestety, wiekszosc Pana wiadomosci przybrana jest w forme niezwykle
meczaca i zniechecajaca dla fachowca, oczekujacego rzeczowego rozwazenia
konkretnego problemu. Moglbym to jeszcze strawic, gdyby nie to, ze taka
tworczosc zacheca roznych mlodych i majacych nieuzasadnione poczucie
wlasnej wartosci "artystow" do swobodnego uprawiania tej samej
tworczosci, lecz w znacznie gorszej formie i pozbawionej calkowicie
tresci (vide poemat Wojciecha L. - po cholere ja to mialem czytac?).
Pan tego nie mogl zauwazyc, ale od czasu rozpoczecia potopu Panskich
postow przed kilkoma miesiacami z grupy pl.comp.dtp zniknelo wielu
ludzi, majacych duzo ciekawego do powiedzenia na temat DTP, a inni (w
tym takze ja) najwyrazniej mniej chetnie tutaj zagladaja. Do rzadkosci
naleza juz niezwykle ciekawe posty na temat typografii Pana Adama
Twardocha czy bardzo przydatne porady Alexa oraz wielu innych, ktorych
nie chce tu przywolywac aby nie byc posadzonym o szukanie poplecznikow.

> Cóż - ja 10 lat temu "w karb" PeCeTa brałem,
> Potem "Alchemię PC" rok redagowałem...
> Wielu ludziom pomocna bywa taka praca,
> choć to w Polsce, jak widać, nie zawsze popłaca!
> Patrzę na CROMY półkę - trzydzieści tytułów
> Dźwigałem lata ciężar godny silnych mułów
> Gdy się czas dopełni, cóż po mnie zostanie?
> Chyba muszę się zabrać za własne pisanie...

Panskie osiagniecia tez szanuje i nie zraza mnie nawet to, ze powoluje
sie Pan na nie przy kazdej sposobnosci. Uwazam, ze kazdy ma prawo cenic
sie i reklamowac, chociaz ja sam czesto krepuje sie nachalnym
prezentowaniem wlasnych sukcesow, bowiem zazwyczaj jest to odczytywane
jako przejaw zarozumialosci. Ale w Pana przypadku poczucie wlasnej
wartosci wydaje mi sie uzasadnione, wiec prosze nie czuc sie
meczennikiem. Oby tylko bylo przejawiane w mniej rozlazlej postaci.

> W sobie samych tu nie chcą wyrobić eksperta
> Na łatwiznę tu idzie byle 'wiercipięta'
> Na innych zaś patrzy ponuro, z ukosa...
> A w kieszeni mu krzywa otwiera się kosa!

Niechze Pan sprobuje wyobrazic sobie, co staloby sie z grupa, gdyby
wszyscy pisujacy tutaj wzieli wzor z Pana i zaczeli "w sobie samych
wyrabiac eksperta" w sposob przez Pana prezentowany!

> Sami sobie nawzajem pomagajmy zatem
> i nie plujmy na siebie! Człek każdemu bratem!

Wlasnie staram sie pomoc. Sobie, innym i Panu.
A jesli nie mam racji, to gotow jestem zrezygnowac z czytania grupy jako
osoba nie rozumiejaca jej idei.

Darek (s102)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:37:47 MET DST