Re: Yamaha4416-szajs?

Autor: Jakub Kaprzyk (qba_at_pluton.krakow.linux.org.pl)
Data: Sun 26 Dec 1999 - 19:22:38 MET


Tomasz Holdowanski <mordazy_at_usun-to.friko2.onet.pl> wrote:
> Hmm, moze tym nagrywarkom dobrze sluzy masowe wypalanie? :-)))
> Jak ktos malo nagrywa, to smar na mechanizmie zasycha... :-)))))))

Polecam WD40 :)))), albo Pepsi/Coca cole.
A tak na powaznie. Tez mam 4416E no i po 2 miesiacach wyladowala w
serwisie, bo plytki przez nia nagrane raz byly czytane, a raz nie przez
rozne CD-ROMy. Po dwoch tygodniach dostalem ja z powrotem. Ponoc byla
sprawna i nie zauwazyli tego. Pomyslalem sobie no coz sprawdze sam i
przyjde jak bedzie cos zle ponownie :)). Ale jakiez bylo moje zdziwienie,
gdy testujac intensywnie (nagralem chyba z 20 plyt w jeden wieczor/noc
;) i latajac potem do znajomych i sprawdzajac u tych u ktorych nie dzialy
moje plytki wszystko bylo OK. Moze ja w tym calym serwisie przeczyscili?
Juz sam nie wiem... W kazdym razie gwarancje mam do wrzesnia 2000, wiec
jak tylko jakas jedna plytka nie bedzie dziala jak trzeba jade do serwisu
i robie siarczysta awanture. :))
Pozdrawiam
Milego nagrywania

-- 
                                Jakub Kaprzyk
                                qba_at_nethq.net
                         qba_at_pluton.krakow.linux.org.pl
                               tel:0501-415027


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:27:33 MET DST