Autor: Rafal Bulacinski (rafal_at_longman.com.pl)
Data: Tue 31 Aug 1999 - 23:01:01 MET DST
Czesc.
Wiem, ze temat byl dlugo walkowany. Przejrzalem chyba ze 100 postow i
nie wiem, czy jeszcze dobrze kojarze.
Generalnie panuje opinia, ze ASUS to na prawde solidna plytka i choc
rozwiazaniami ergonomicznymi pozostaje w tyle za Abitem, to jest jak
VW Garbus (sorry, moze zle porownanie - raczej nowy Passat). No a Abit
to taki odbajerowany japonczyk (ktoremu w sumie tez niewiele mozna
zarzucic).
Dla uscislenia: mowiac ASUS, mysle o P3B-F a mowiac Abit mysle BX6
rev.2 lub BE6.
Na czym mi zalezy? W kolejnosci waznosci:
1. stabilnosc (na co dzien uzywam NT)
2. mozliwosc eksperymentowania (nie wykraczajace poza paste silikonowa
;-))
3. przyszle mozliwosci upgrade'u proca.
Do tej pory jechalem na ASUSach (ale pod zwykle iP) i nie zaluje.
Juz bylem zdecydowany na P3B-F ale przeczytalem o tych wartosciach FSB
pomiedzy 83 a 100 MHz, istotnych przy kreceniu celerow, ktore sa w
Abitach a nie ma ich w nowym ASUSie.
Czy jest to tak istotne i czy duza jest roznica pomiedzy 5,5*83 a np.
5,5*95 - w realnej pracy, oczywiscie (bo zaraz ktos mi powie, ze 66
Mhz.). W gry FP specjalnie nie gram.
A jesli juz Abit, to BX6 rev.2 czy PE6?
Pozdrawiam, Rafal.
PS. Kasa specjalnie nie gra roli - na plycie glownej nie bede
oszczedzal.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:55:56 MET DST