Odp: [0dP]k6-2 350

Autor: Bogdan L. (grafik_at_post.pl)
Data: Thu 26 Aug 1999 - 08:38:43 MET DST


> Sa cuda i cudenka - slyszalem o gosciach ktorzy osiagali temperature
> 98 stopni na radiatorze na jakims tam baleronie. Glowa mala...

- też czasem we mnie się odzywa zew experymentu. Wszelkie takie szaleństwa
dobrze robią na krążenie:)) Swoją drogą ciekaw jestem jakie były wyniki
opisanego powyżej testu. Jak długo chodził procesor i czy raczej stabilnie?
Jak bardzo przekroczyli napięcie znamionowe? Zawsze to jakaś wiedza. Może
się okaże, że do procesorów nie potrzeba chłodzenia, ostatecznie od
temperatury białko się w nich nie scina:))

> Jakby az tak bardzo mi zalezalo na tych Mhz to bym dal to 100PLN
> wiecej i nie bawil sie w podkrecanie.

Bardzo rozsądne podejście. Ja experymentowałem tylko dlatego, że to był mój
pierwszy raz kiedy mogłem sobie popodkręcać. Przedtem miałem P133 z
zablokowanym mnożnikiem i mogłem mu skoczyć - przynajmniej na tamtej płycie.
Naczytałem się w prasie o overclockingu i chciałem wiedzieć jak się rzeczy
mają. Bo dla mnie słyszeć a sprawdzić samemu, to dwie różne historie. Przy
okazji poczyniłem parę wynalazków, np. do chłodzenia radiatora (wysokość ok.
4cm) użyłem wiatraka wymontowanego z zasilacza obudowy 486. Fajnie było
:)). A to ile tam teraz wyciąga komputer Hz też mnie mało obchodzi. Ważne,
że robi co do niego należy i jeść nie woła. Głos w dyskusji zabrałem tylko
dlatego, że z takim namaszczeniem i tak ostrożnie mówiło się o podkręceniu
procesora o 50 MHz. Jak szaleć (a podkręcenie procesora ponad wartości
znamionowe jest jakimś szaleństwem) to szaleć. A niektórzy chcieliby
uprawiać bezpieczny ...overklocking. Jak chcą bezpiecznie, to niech to robią
w prezerwatywie :)).

Bogdan L.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:54:25 MET DST