Dziwne zachowanie zasilacza(?)

Autor: Tomasz 'Pilot' Minkiewicz (spam.hater_at_dummy.domain)
Data: Thu 01 Jul 1999 - 23:09:29 MET DST


Pozwalam sobie rzucić na grupę problem, który mnie nurtuje od wczoraj,
może znajdzie się ktoś, kto potrafiłby wytłumaczyć mi, co się
właściwie wczoraj stało z moim komputerkiem.

Oto, co mi się wydarzyło:
pracowałem sobie od ładnych paru godzin dość intensywnie, kiedy nagle
usłyszałem "szszszszszs..." hamujących dysków, monitor zgasł i
stanąłem w obliczu komputera w zasadzie martwego, z tym, że wszystkie
LEDy świeciły normalnie; pomyślałem sobie "O q...!!! - prąd widać na
moment zanikł", aż tu nagle, po jakichś pięciu (dziesięciu?) sekundach
usłyszałem "wzzzzzzz..." startujących dysków, monitor się odpalił i
stanąłem w obliczu działającego komputera, ze wszystkimi aplikacjami w
takim stanie, w jakim je przed chwilą zostawiłem.
Wyglądało to tak, jakby nagle zasilacz przestał dawać prąd na
wszystkie peryferia, nie przestając jednak zasilać płyty głównej.

Okoliczności:
rzeźbiłem sobie głównie w Wordzie (przy czym nie było to wklepywanie,
tylko dość fantazyjne układanie stron), ale także w Corelu (wstawiałem
do Worda znaczki, które dostałem w CDRach, więc Corel służył mi
głównie jako rozbudowany filtr importowy :-)); Corel zaraz na wstępie
zawiadomił mnie, że ma za mało miejsca na dysku (przed jego odpaleniem
było ze 30 mega wolnego); był upał - jakąś godzinę(?) przed tym
wypadkiem zauważyłem, że z maszynki aż bucha gorąco (no bez przesady,
ale procesor mógł mieć nawet z 60C - dotknąłem paluchem wiatraczka, to
wiem :-)), oczywiście Medaliścik w kieszeni też grzał się potężnie.

Konfiguracja:
zasilacz 200W (stary dobry AT, nie żaden magiczny ATX z "ficzerami"),
w systemie dwa dyski twarde, CD-ROM, modemik, płyta z chipsetem SiSa
ze zintegorowaną grafiką i dźwiękiem, RAM 56MB, iP200MMX, oczywiście
bez żadnego upsa, bo mnie nie stać; blacha zdjęta;
działały sobie m.in. Corel 8 Trial, Word 97, Rain, na dysku leżał
półstały swap 64MB (niepowiększony).

No i nie wiem, co się właściwie wydarzyło. Oba dyski sprawdzone zaraz
potem okazały się być zupelnie w porządku, nawet free-space nie trzeba
było poprawić. Do końca dnia komputerek działał sobie już bez żadnych
wygłupów. W sumie jestem lekko zaniepokojony, bo nie dalej jak w
sobotę sfajczyl mi się monitorek, więc może sprawa jest poważniejsza.

Czy ktoś się domyśla, co mogło odbić mojemu komputerkowi?

-- 
Tomasz 'Pilot' Minkiewicz
adres w naglowku jest dla picu, mailto:pilot_at_vc.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:43:53 MET DST